„Musimy być bardziej widoczni, jako Ludzie Życia”

 

 sf09d6f3.jpg

OCHRONA ŻYCIA: Musimy głośno mówić o prawie do życia dla każdego i o pomocy życiowej dla niektórych – mówi Maria Fongen z wydziału duszpasterstwa Diecezji Oslo.

 

Negatywne spojrzenie na człowieka, gdzie niepożądane cechy czy choroby są „leczone” śmiercią - to jedno z najważniejszych współczesnych wyzwań etycznych. Widać to szczególnie choćby w apelu niektórych młodzieżowych partii politycznych, które proponują przedłużenie dostępu do aborcji do 24 tygodnia ciąży - mówi Marta Fongen z Wydziału duszpasterstwa Diecezji Oslo.

 
Tekst i zdjęcia: Petter T. Stocke-Nicolaisen Tłumaczenie: Marta Tomczyk-Maryon

 

W rozmowie przeprowadzonej po tegorocznym seminarium o ochronie życia, na pytania odpowiada Maria Fongen.

 

Artykuł na temat tegorocznego seminarium znajdziesz tu

 

– W raporcie z Seminarium o ochronie życia pojawia się zdanie, że „walka o prawo do życia jest obecnie bardziej potrzebna niż kiedykolwiek”. Jak to uzasadnić?

– Niestety w przestrzeni publicznej widzimy coraz silniejszy trend zaniżania wartości nienarodzonych - i nie chodzi tu tylko o zarodki i płody z potwierdzonymi wadami genetycznymi lub chorobami. Rodzice, którzy chcą donosić dzieci z zaburzeniami rozwojowymi, spotykają się z masową presją aborcyjną i dyskryminacją w zakresie usług medycznych - mówi Maria Fongen, dodając, że również rozwój diagnostyki prenatalnej w coraz większym stopniu poszukuje „człowieka idealnego”, równolegle z możliwością tworzenia „zaprojektowanych” dzieci.

–  Widzimy, że problemy niechcianych cech i chorób u nienarodzonych „rozwiązuje się” przez śmierć - wyjaśnia Fongen i precyzuje - Taki negatywny przekaz widać w apelu niektórych młodzieżowych partii politycznych, które proponują przedłużenie czasu dostępu do aborcji do 24 tygodnia ciąży. Kolejnym przykładem jest eutanazja. Musimy postawić sobie pytanie o granice lub warunki, które kwalifikują do sortowania zarodków lub do zakończenia życia.

– Jedną z najbardziej przerażających rzeczy jest to, że wielu ludzi nie zna już praw człowieka, albo nie uznaje ich za podstawową normę - uważa Maria Fongen. - Władze, służba zdrowia i poszczególne osoby uważają się za uprawnione do określenia, czym jest „godne” życie. Tak bardzo obawialiśmy się choroby i cierpienia, że „leczyliśmy” je poprzez śmierć, a nie przez opiekę. To mechanizm obronny oparty na strachu, w którym irracjonalizm przejmuje władzę nad rozsądkiem i człowieczeństwem.

 

IMG_2202.jpg

"Najważniejsze jest to, aby Kościół był w tym obecny i przemawiał zdecydowanym głosem w sprawach dotyczących życia w przestrzeni publicznej" - powiedziała Maria Fongen.

 

Maria Fongen wskazała również na pewne jasne punkty, do których zaliczyła istnienie w Norwegii środowiska deklarującego obronę życia i podkreślającego rolę rodziny. Zorganizowane już po raz trzeci seminarium na temat ochrony życia zdaje się to potwierdzać.  Miara Fongen zwróciła uwagę na wystąpienie trzech matek, które podzieliły się ze słuchaczami doświadczeniem z urodzeniem i wychowaniem dziecka chorego na trisomię. Siri Fuglem Berg, Anna Solberg i Åsta Årøen wygłosiły referaty pod wspólnym tytułem: Przyjąć „inne” dziecko, w których opowiadały o swoich własnych doświadczeniach.  Te wstrząsające historie łączyły dwa elementy: niezwykłe trudności, które napotkały te kobiety w zderzeniu z w norweską służbą zdrowia oraz ich wielki hart ducha, który pozwolił pokonać przeszkody.

Fongen zwróciła też uwagę na skargi uczestników seminarium, którzy mówili o tym, że jako rodziny katolickie czują się wyalienowani w zlaicyzowanym społeczeństwie. W takich warunkach bycie wiernym swoim przekonaniom jest trudne.

– Może być to jeszcze trudniejsze w sytuacji, gdy tylko jedno z małżonków jest katolikiem. Dlatego, aby mogli żyć zgodnie ze swoją wiarą, potrzebują pomocy.  Rodzina, która żyje w łączności z Chrystusem, może stać się Domowym Kościołem, który przenika społeczeństwo bezinteresowną miłością, przekracza myślenie w kategoriach kosztów i korzyści oraz emanuje wizją Boga - Stwórcy człowieka.

Uczestnicy seminarium zwrócili również uwagę na to, że wiele rodzin potrzebuje uczyć się wspólnej modlitwy. Proponowali, aby zakładać grupy rodzinne, które mogłyby się wzajemnie inspirować i wymieniać doświadczeniami.

Na pytanie o rolę Kościoła w dziele ochrony życia i wspierania środowisk pro-life przedstawicielka wydziału duszpasterstwa odpowiedziała:

– Najważniejsze jest to, aby Kościół był w tym obecny i przemawiał zdecydowanym głosem w sprawach dotyczących życia w przestrzeni publicznej. Musimy głośno mówić o prawie do życia dla każdego i o pomocy życiowej dla niektórych. Musimy również przypomnieć władzom i służbie zdrowia o obowiązkach wynikających z podpisania Deklaracji Praw Człowieka, również w odniesieniu do wolności sumienia.

Podczas seminarium padła również propozycja, aby diecezja jeszcze bardziej zwróciła uwagę na przekazywanie dzieciom, młodzieży i dorosłym wiedzy na temat Ewangelii Życia i etyki chrześcijańskiej, poprzez profesjonalne i zgodne z wiarą koncepcje nauczania.

 

 

Tu znajdziesz stronę przygotowaną przez Diecezję Oslo dla katolickich rodzin, która może być pomocna w budowaniu Domowego Kościoła i rozmowie z dziećmi  blilys.no.