Wolność sumienia - fundament systemu demokratycznego. Drugi dzień rozprawy Katarzyny Jachimowicz

DSC_0448.JPG 

 Adwokat Håkon H. Bleken  podczas rozmowy z Katarzyną Jachimowicz.

 

„Ta sprawa nie jest kampanią antyaborcyjną, ale walką o możliwość wyrażania swoich przekonań w demokratycznym państwie jakim jest Norwegia”- powiedział dzisiaj w swoim wystąpieniu Håkon H. Bleken, obrońca Jachimowicz.

 

Tekst i zdjęcia: Marta Tomczyk-Maryon

 

 

Adwokat kontra adwokat

Drugi dzień rozprawy Katarzyny Jachimowicz przed Sadem Najwyższym rozpoczął się od wystąpienia adwokata reprezentującego gminę, Froda Lauareida. Kończąc wczorajsze wystąpienie, wypunktował argumenty, które przedstawił we wtorek.

Mówił o odpowiedzialności jaka spoczywa na gminie w zapewnieniu pacjentom dostępu do świadczeń medycznych oraz o konieczności wypełnienia podpisanego kontraktu przez pracownika, w tym przypadku lekarza pierwszego kontraktu.

 

Potem przyszedł czas na obrońcę Katarzyny Jachimowicz, adwokata Håkona H. Blekena.  Swoje wystąpienie rozpoczął od przypomnienia, że przed rokiem 2015, kiedy Jachimowicz podpisała umowę o pracę z gminą,  istniało w Norwegii prawo dające lekarzowi pierwszego kontaktu możliwość odwołania się do klauzuli sumienia. Adwokat podkreślił, że gmina zaakceptowała zastrzeżenia Jachimowicz w momencie podpisywania umowy i zgodziła się, na to, że  polska lekarka nie będzie wykonywać rzeczy niezgodnych z jej sumieniem.

Bleken przedstawił sylwetkę Jachimowicz  jej karierę zawodową, zwracając uwagę na to, że zwolnienie z pracy,  cofnęło  i zniszczyło  jej karierę zawodową (jak wiadomo Jachimowicz musiała znaleźć pracę i innym miejscu i zacząć robić nową specjalizację). Bleken powiedział również,  że polska lekarka nie miała problemów w  pracy i była lubiana przez kolegów, którzy rozumieli jej zastrzeżenia.

 

Wolność sumienia

Ważnym punktem wystąpienia adwokata był wątek wolności sumienia. Mówił  o tym zarówno w odniesieniu do Jachimowicz, jak i zasad odnoszących się do europejskiego systemu wartości.

Cytował m.in. fragment Obrony Sokratesa Platona, znajdując tam pierwsze w kulturze europejskiej sformułowanie, tego czym jest wolność sumienia. Odniesienie filozoficzne nie były jedyną płaszczyzną odniesienia, pojawił się tu bowiem kontekst współczesny, związany z bioetyką, np. szeroko dzisiaj dyskutowana kwestia eutanazji  i kary śmierci.

Bleken podkreślił ważny i podstawowy wymiar procesu polskiej lekarki: „Ta sprawa nie jest kampanią antyaborcyjną, ale walką o możliwość wyrażania swoich przekonań w demokratycznym państwie jakim jest Norwegia”.

 

Analizując umowę Jachimowicz  z gminą, a także odnosząc się szerzej do kontraktów zawieranych między lekarzami a gminami zwrócił uwagę, że  na gminie spoczywa obowiązek zapewnienia lekarzom wszelkich szkoleń. Argument ten odnosił się głównie do faktu, że Jachimowicz, podobnie jak wielu innych lekarzy pierwszego kontaktu pracujących w Norwegii nie zakładała spirali domacicznych, również z tego powodu, że nie miała do tego kompetencji. Brak kompetencji wynikał m.in. z braku odpowiednich szkoleń, które powinna zapewnić gmina. Prawnik odwoływał się do danych statystycznych wskazując, że stosunkowo duża liczba lekarzy norweskich nie zakłada spirali; w zależności od danych z różnych lat liczba ta wynosi od 30 do 50 procent. Ważną kwestią jest tutaj sprawa możliwych komplikacji przy zakładaniu spirali - część lekarzy nie wykonuje właśnie z tego zabiegu, obawiając się możliwych powikłań u pacjentek.

Obrońca Jachimowicz podkreślił, że sprawa między gminą a Jachimowicz, która była otwarta na rozmowy, została załatwiona w fatalny sposób. Nie wahał się również mówić o dyskryminacji, która spotkała lekarką z powodu  jej przekonań.

Pojawiło się tu np. odniesienie do obrzezania, które według prawa norweskiego może być dokonywane przez lekarza. Jednak system daje lekarzowi możliwość odmówienia wykonania takiego zabiegu. Nasuwa się tu więc pytanie: dlaczego w przypadku obrzezania lekarz może odmówić wykonania zabiegu, a w przypadku założenia spiralek nie ma takiego prawa?

 

Adwokat wskazał, że norweska regulacja prawna powinna być bardziej elastyczna i sprawiedliwa, bo skoro lekarze w szpitalach mogą skorzystać z klauzuli sumienia, to dlaczego to samo prawo nie przysługuje lekarzom rodzinnym?

Obrońca zakończył swoje wystąpienie przypomnieniem, że: „Wolność sumienia jest fundamentalna dla systemu demokratycznego, i należy do norweskich wartości”.

 

 DSC_0441.JPG

 

 

Rozmowy

Rozmowa 1:  Håkon H. Bleken: „Obowiązujące obecnie lekarzy rodzinnych umowy będą musiały ulec zmianie”.

 

Zapytałam obrońcę Katarzyny Jachimowicz Håkona H. Blekena, dlaczego podjął się tej sprawy.

– Håkon H. Bleken: Dlaczego się podjąłem? Bo wierzę w nią.

– Krótko i szczerze. Jeśli Katarzyna Jachimowicz wygra tę sprawę – jakie to będzie miało znaczenie i konsekwencje?

– Będzie to znaczyło, że umowy i przepisy obowiązujące obecnie lekarzy rodzinnych będą musiały ulec zmianie, będą musiały stać się bardziej elastyczne. Zmianie będzie musiała ulec kwestia klauzuli sumienia.

– To samo powiedział mi wczoraj Magnar Kleiven, że jeśli Katarzyna wygra, będzie to znaczyło, że norweskie prawo jest niezgodne z Europejską konwencją praw człowieka, i będzie musiało zostać zmienione.

– Dokładnie tak.

  

Rozmowa 2: „Nawet jeśli doktor Jachimowicz wygra sprawę, to klauzula sumienia w Norwegii będzie o wiele mniej chroniła sumienie lekarza niż ma to miejsce obecnie w Polsce”.

 

Na rozprawie pojawili się dziennikarze, którzy przyjechali z Polski. Jednym z nich jest Jarosław Dudała, ze znanej katolickiej gazety „Gość Niedzielny”. Zapytałam go, dlaczego interesuje się tą sprawą.

 

DSC_0446.JPG

Jarosław Dudała z "Gościa Niedzielnego" przyjechał do Norwegii, aby śledzić sprawę Katarzyny Jachimowicz.

 

 

– Jarosław Dudała: Podstawowy powód jest taki, że sprawa dotyczy klauzuli sumienia. Ten temat był w Polsce jeszcze niedawno tematem bardzo gorącym i potrzeba było orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, żeby zdecydować o obecnym kształcie klauzuli sumienia. Po drugie mnie osobiście interesują kwestie z pogranicza prawa i bioetyki. Po trzecie sprawa dotyczy Polki, chociaż nie to jest powodem tego, że cała ta sprawa się toczy.

 

– Jakie nadzieje i refleksje masz w związku z tą sprawą?

– Uważam, że wolność sumienia razem z wolnością wyznania jest markerem, testem na to, czy dany system prawny honoruje prawa człowieka, czy nie.

 

– Czy możesz porównać system prawny polski i norweski odnośnie klauzuli sumienia?

– Klauzula sumienia w kształcie nadanym przez Trybunał Konstytucyjny chroni dużo bardziej wolność sumienia niż klauzula w kształcie postulowanym przez doktor Jachimowicz. Tak więc nawet jeśli doktor Jachimowicz wygra sprawę, to klauzula sumienia w Norwegii będzie o wiele mniej chroniła sumienie lekarza niż ma to miejsce obecnie w Polsce. Generalnie każdy polski obywatel może powołać się na wolność sumienia. Może to zrobić lekarz, adwokat, ksiądz lub osoba reprezentująca każdy inny zawód i jest to niezależnie od tego, czy istnieją przepisy regulujące tę kwestię w konkretnym przypadku - zawodzie.

 

 Relację z pierwszego dnia rozprawy możesz przeczytać tu