Pacjent nie może być traktowany jak maszyna - słowa papieża do środowiska medycznego

B3Nq7kpq_S8.jpg

Papież Franciszek podczas wizyty w szpitalu pediatrycznym Dzieciątka Jezus w Rzymie. Zdjęcie: REUTERS

 

Pacjent nie jest numerem, ale jedyną, niepowtarzalną osobą. Dlatego powinien być traktowany i ze zrozumieniem - powiedział papież Franciszek podczas spotkania z przedstawicielami służby zdrowia.

 

W czasie spotkania z przedstawicielami Stowarzyszenia Pracowników Służby Zdrowia, które odbyło się w czasie audiencji w Watykanie papież poruszył ważne kwestie dotyczące traktowania pacjentów, roli personelu medycznego i powoływania się na klauzulę sumienia.

Franciszek zwrócił uwagę, że w ostatnich latach zmienił się system leczenia i opieki nad pacjentem. Postęp techniczny przyniósł nowoczesne sposoby diagnostyczne i lecznicze. Jednak równocześnie powstały coraz większe problemy natury etycznej. Wielu uważa, że wszystko, co umożliwia technika jest samo w sobie dopuszczalne, ale w rzeczywistości działanie medyczne lub interwencja na osobie ludzkiej mogą być podjęte tylko wtedy, gdy szanują życie oraz godność człowieka. 

Gdy owa godność jest zagrożona lub podjęte działania są sprzeczne z osobistymi przekonaniami może pojawić się sprzeciw sumienia. I jest to według papieża znak dla całego środowiska medycznego, jak i rodzin pacjentów.

„Decyzja o sprzeciwie sumienia, jakkolwiek czasami potrzebna, powinna być podejmowana z szacunkiem, aby nie stała się powodem do pogardy lub pychy. Należy ją realizować z pokorą, aby nie budzić w tych, którzy na was patrzą uczucia, które nie pozwoliłoby zrozumieć prawdziwych motywacji, jakie wami kierują.  Dobrze jest natomiast zawsze szukać dróg dialogu, szczególnie z tymi, którzy mają odmienne poglądy, starając się także wsłuchać w ich punkt widzenia i próbując przekazać wasz, nie stając w pozycji ex cathedra, ale jako ci, którzy poszukują prawdziwego dobra osób”.

Podejmując temat przedmiotowego traktowania pacjentów Ojciec Święty wskazał na Jezusa jako tego, który Swoim słowami oraz gestami uczył, że żaden człowiek, również ten ostatni, nie jest numerem, ale osobą, jedyną i niepowtarzalną. Takie podejście jest dzisiaj bardzo potrzebne, ponieważ prywatyzacja opieki zdrowotnej stawia na pierwszym miejscu wymóg redukcji kosztów oraz racjonalizację działań. Zmieniło to bardzo podejście do choroby i do samego chorego. Na pierwszym planie stawia się skuteczność leczenia, natomiast w dalszej kolejności zwraca się uwagę na osobę, jej zrozumienie, wysłuchanie i towarzyszenie jej, a to również jest potrzebne do postawienia właściwej diagnozy oraz podjęcia skutecznego leczenia.

„Uzdrowienie przechodzi nie tylko przez ciało, ale dotyczy również ducha, zależy od możliwości znalezienia zaufania i właściwej reakcji. Dlatego chory nie może być traktowany jak maszyna, jak element systemu zdrowotnego, publicznego lub prywatnego, nie może czuć się jak ogniwo łańcucha montażowego - powiedział Franciszek. - Osoby nigdy nie są podobne do siebie. Powinny być rozumiane i leczone poprzez indywidualne podejście, tak, jak czyni Bóg: Bóg tak robi. To wymaga oczywiście od pracowników służby zdrowia znacznego zaangażowania, które często nie jest właściwie pojmowane oraz doceniane”.

 

Ojciec Święty wskazał, że przedmiotowe traktowanie pacjentów, oddziałuje negatywnie również na personel medyczny. W środowisku, gdzie pacjent traktowany jako kolejny numer, również jego opiekunowie mogą nimi się stać. To może prowadzić do wypalenia na skutek obciążającej pracy, stresów oraz wstrząsów emocjonalnych. Ważne, aby pracownicy służby zdrowia w swej pracy byli otoczeni właściwą ochroną, aby cieszyli się należnym uznaniem i wynagrodzeniem oraz posiadali odpowiednie narzędzia pozwalające na motywowanie oraz formowanie - powiedział Ojciec Święty.