Nad Bożym Słowem. XVIII Niedziela okresu zwykłego (2019)

flowers-2562079_960_720.jpg

Cykl pracy i odpoczynku, wpisany w ludzką naturę jest zgodny z wolą samego Boga, co poświadcza opis z Księgi Rodzaju: odpoczynek jest rzeczą „świętą", pozwala bowiem człowiekowi wyrwać się z rytmu ziemskich zajęć, czasem nazbyt go pochłaniających, i na nowo sobie uświadomić, że wszystko jest dziełem Boga".

 

 

Tekst: ks. Marcin Zych (St. Paul kirke, Bergen)

 

Często słyszymy zdanie, że współczesne pokolenia są naznaczone konsumpcjonizmem. I trudno się nie zgodzić z takim twierdzeniem. Chyba niemal każdemu z nas zdarzyło się kupić rzeczy, które nie są konieczne do naszego życia, które nabywamy, aby je mieć. Od wieków toczy się również dyskusja co jest ważniejszym: mieć czy być? Zapewne wielu powie, że aby być, trzeba mieć, a jeśli nie mam, to nie jestem. Zresztą widzimy jak często ludzie właśnie oceniają innych właśnie przez pryzmat posiadania. Z drugiej strony lubimy się otaczać ludźmi, którzy coś znaczą. Niektórzy mówią, że to podnosi prestiż ich samych. Dlaczego dzisiaj na wstępie o tym wszystkim?

Odpowiedzią jest zdanie zaczerpnięte z pierwszego czytania dzisiejszej liturgii: Marność nad marnościami, powiada Kohelet, marność nad marnościami - wszystko jest marnością. Nauczyć się patrzeć na to, co posiadamy, kim jesteśmy nie przez pryzmat doczesności, ale wieczności. Dobrą okazją do refleksji nad tą prawdą, są nawiedzenia grobów naszych bliskich zmarłych. Może warto w czasie wakacji wybrać się na groby bliskich, szczególnie na te, które są dalej od naszego miejsca zamieszkania. Będzie to okazja do wspomnienia bliskich, a dla młodszego pokolenia może to być możliwość poznania historii rodziny. To także okazja do uświadomienia sobie prawdy o przemijaniu.

Biblia nie mówi, że nie wolno nam posiadać. Takie myślenie byłoby zaprzeczeniem Bożego zamysłu stworzenia. Bóg chce, abyśmy widzieli w tym, co posiadamy środek, a nie cel. Czy to znaczy, że mam się nie cieszyć, z tego, co posiadam? Nie. Mamy się cieszyć i dziękować Bogu, a jednocześnie widzieć, że to ma mi pomóc w zbliżaniu się do Niego.

Pięknie tę myśl z pierwszego czytania rozwija święty Paweł, który mówi: Jeśli razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadający po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi.  Przeżywaliśmy czas Paschalny. Razem z Chrystusem przeszliśmy ze śmierci do życia. Teraz nadszedł czas realizacji, czas wypełnienia tego dzieła. To prawda, że doczesność będzie bardziej kusząca, ale jak ktoś kiedyś powiedział: wszystko przeminie, Bóg pozostanie.

Ewangelia tej niedzieli daje nam natomiast przykład pewnego człowieka: Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam, gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!”. Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?

Ktoś powie, że w środku wakacji takie teksty nie nastrajają optymistycznie, że są raczej naznaczone pewną dozą smutku. Czy jednak tak jest do końca? Właśnie czas wakacji, urlopów, to okazja do poznawania, świata, do podziwiania piękna stworzenia, poznawania nowych miejsc, ludzi kultur. To jak już powiedziałem również okazja do odkrywania prawdziwej radości z tego co posiadamy.

Jan Paweł II tak mówił o wartości pracy i odpoczynku: Pragnę z całego serca, aby turystyka była zawsze sposobnością do owocnych spotkań: do spotkania z Bogiem, który w stworzeniu i w dziełach ludzkich ukazuje nam swoją miłość i opatrzność; do spotkania z sobą samym, w postawie milczącej refleksji i wsłuchania się w głos własnego wnętrza; do spotkania z innymi, które pozwoli budować zgodne współistnienie między ludźmi i narodami”. W innym z wystąpień mówił tak: Z kolei sam wypoczynek, jeśli nie ma się stać jałową bezczynnością, która wywołuje uczucie nudy, musi być źródłem duchowego wzbogacenia, zapewniać większą wolność, umożliwiać kontemplację i sprzyjać braterskiej wspólnocie. Dlatego spośród różnych form ludzkiej kultury oraz rozrywek, jakie proponuje społeczeństwo, wierni winni wybierać te, które najbardziej odpowiadają życiu zgodnemu z nakazami Ewangelii". Cykl pracy i odpoczynku, wpisany w ludzką naturę jest zgodny z wolą samego Boga, co poświadcza opis z Księgi Rodzaju: odpoczynek jest rzeczą „świętą", pozwala bowiem człowiekowi wyrwać się z rytmu ziemskich zajęć, czasem nazbyt go pochłaniających, i na nowo sobie uświadomić, że wszystko jest dziełem Boga".

Słowo Boże, które dzisiaj słuchamy nie mówi o smutku, ale mówi o wdzięczności i otwartości. Jeśli w tym co posiadamy zobaczymy środek, do budowania szczęścia i pokoju nie tylko swojego, ale również innych, wówczas sami będziemy mieć radość w tym co posiadamy.

Kiedyś przeczytałem takie słowa: Bądź wdzięczny za to, co masz, a będziesz miał tego więcej. Jeśli koncentrujesz się na tym, czego nie masz, nigdy nie będziesz miał wystarczająco dużo.