Jak przeżyć Wielkanoc w czasie koronawirusa? Rozmówca pierwszy: ks. Piotr Śledź

wytywanie (2).png

 

 

Przyszło nam żyć w czasach szczególnych, bez precedensu. Wiele rzeczy, które zwykliśmy traktować jako normalne i oczywiste, nagle przestały takimi być. Z dnia na dzień pozbawieni zostaliśmy możliwości uczestniczenia w niedzielnej Mszy świętej, nie możemy przyjąć Komunii świętej. Może dobrze byłoby uzmysłowić sobie, że w takiej sytuacji, nawet w czasach „normalnych”, znajdują się miliony katolików.

 

Tekst: Marta Tomczyk-Maryon

 

Pewnego dnia w Chinach pojawia się groźny wirus. W szybkim czasie rozprzestrzenia się na cały świat. Zamykanie granic i kwarantanna nie powstrzymują epidemii. Rządy wszystkich państw wprowadzają drakońskie przepisy, nakazują wszystkim obywatelom, by siedzieli w domu. Zamknięte są szkoły, większość urzędów i sklepów. Ci, którzy mogą, pracują z domu. Wiele firm plajtuje, a ludzie tracą pracę.  Służba zdrowia ma problemy, nie radząc sobie ze zwiększającą się liczbą pacjentów. Zainfekowanych jest i umiera coraz więcej ludzi. Nie ma leku, ani szczepionki na chorobę.

Jeszcze do niedawna uważalibyśmy, że to scenariusz filmu fantastycznonaukowego. Czysta dystopia. Niestety, od kilku tygodni jest to nasza rzeczywistość. Nigdy wcześniej w historii nie zdarzyła się taka Wielkanoc, jak ta. Nigdy wcześniej nie zamknięto kościołów i zakazano publicznego odprawiania Mszy św. Nigdy wcześniej papież nie modlił się na pustym Placu św. Piotra.

Przed nami Wielki Tydzień i najważniejsze święto dla Kościoła katolickiego. Jak przeżyjemy je w tym trudnym czasie? Jak świętować Wielkanoc w czasie pandemii?

Postanowiłam zapytać o to polskich kapłanów i siostry zakonne w Norwegii. Z tych rozmów powstał cykl, który będziecie mogli przeczytać w ciągu Wielkiego Tygodnia. Zapraszam na rozmowę pierwszą z o. Piotrem Śledziem SVD  z parafii św. Olafa w Oslo. 

 

– Jak  w czasie pandemii przeżyć Wielkanoc? Jakie refleksje wywołuje u księdza fakt, że wierni nie będą mogli wziąć osobistego udziału w Mszach św. i przyjąć Komunii?

– Przyszło nam żyć w czasach szczególnych, bez precedensu. Wiele rzeczy, które zwykliśmy traktować jako normalne i oczywiste, nagle przestały takimi być. Z dnia na dzień pozbawieni zostaliśmy możliwości uczestniczenia w niedzielnej Mszy świętej, nie możemy przyjąć Komunii świętej. Może dobrze byłoby uzmysłowić sobie, że w takiej sytuacji, nawet w czasach „normalnych”, znajdują się miliony katolików. Moje doświadczenie dotyczy Afryki, w szczególności Zambii, w której pracowałem przez kilkanaście lat. Istnieją tam parafie z dużą liczbą kościołów filialnych, w których wierni mają szansę spotkania się z kapłanem i uczestniczenia w Eucharystii dwa, trzy razy w roku.  Ludzie zbierają się na nabożeństwach „Słowa”, podczas których modlą się, dzielą Słowem Bożym.

My możemy korzystać z dobrodziejstwa współczesnych środków technicznych. Przez Internet, w telewizji możemy śledzić w naszych domach Mszę świętą, a rodzina staje się wspólnotą wiernych. Zachęcani jesteśmy również do przyjęcia komunii duchowej (praktykujący katolicy, którzy z jakiegoś powodu nie mogą przystąpić do Komunii świętej, mogą to uczynić w duchu przez akt pragnienia).

3ff43460-8dc9-4ec4-9901-58e7de4f26fb.jpeg

 

– Jak uczestniczyć w Mszy św. oglądanej za pośrednictwem Internetu? Czy ma ksiądz jakieś zalecenia i rady dla wiernych? 

– Zbliża się Wielkanoc, „Niedziela niedziel”. Jak najlepiej przeżyć ją w czasie epidemii? Znów Internet może okazać się bardzo pomocny. Możemy w nim śledzić przebieg liturgii,  łączyć się duchowo z tymi, którzy ją sprawują. Najlepiej, jeśli moglibyśmy uczestniczyć całą rodziną. Może to być wspaniała okazja do katechezy domowej dla dzieci.  Zachęcałbym również do powzięcia jednego postanowienia, by w następnych latach, jeśli tylko wszystko wróci do normy, uczestniczyć w całym Triduum Paschalnym w kościele,  by na pewno znaleźć na to czas.

Naszym polskim zwyczajem jest również wielkanocne święcenie pokarmów. Możemy zrobić to sami. Na pewno znajdziemy w Internecie odpowiednią modlitwę.

Te trudne czasy niech pomogą nam dostrzec, co jest  w naszym życiu naprawdę istotne.