Nad Bożym Słowem. Niedziela Zesłania Ducha Świętego (2020)

faith-4664706_960_720.webp

"Duch Święty, który jest nam dany zawsze przynosi: pokój, miłość, radość, jedność. Dziś, gdy tak wielu ludzi żyje w lęku, strachu, niepewności, zagrożeniu potrzeba jeszcze większego naszego wołania: Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych i zapal w nich ogień swojej miłości".

 

 

 
Tekst: ks. Marcin Zych (parafia św. Pawła w Bergen)

 

Weźmijcie Ducha Świętego, to słowa samego Chrystusa wypowiedziane w Wieczerniku po Jego Zmartwychwstaniu. Przeżywamy dzisiaj Uroczystość Zesłania Ducha Świętego. To jedna z uroczystości w całym roku liturgicznym, gdzie zawsze czyta się te same czytania i fragment Ewangelii. Tak więc czy warto komentować te dobrze znane teksty?

Wielu z nas czytane dzisiaj fragmenty Słowa Bożego już niejednokrotnie słyszało, ale zwróćmy uwagę, że rok temu to samo Słowo pojawiało się w innym czasie i kontekście. Nie myślę tylko o epidemii, ale spoglądam na samego siebie. Każdy czas jest inny i dlatego ciągle na nowo potrzeba nam przyjąć te słowa: Weźmijcie Ducha Świętego. Słuchając dzisiaj tego fragmentu Ewangelii zauważmy, że Chrystus przychodząc do uczniów właściwie niczego nie tłumaczy, nie wyjaśnia. On najpierw mówi: pokój wam. Wydaje się to nam może takim zwyczajnym pozdrowieniem, ale zwróćmy uwagę, że tylko ten, w którym jest pokój będzie w stanie przyjąć dar Ducha Świętego, czyli dar Bożej obecności. To widzimy bardzo często, a może sami nieraz doświadczamy, że kiedy nie ma w nas Bożego pokoju, wówczas wszystko inne też nam się jakoś nie bardzo układa. Stąd przyjęcie daru pokoju, jest jak wejście na drogę, która doprowadzi nas do otrzymania Ducha Świętego.

Chciałbym przywołać fragment Encykliki Papieża Jana Pawła II: O Duchu Świętym,  który pomoże nam jeszcze lepiej zrozumieć głębię dzisiejszej uroczystości: Kościół, który sercem swym obejmuje wszystkie serca ludzkie, prosi Ducha Świętego, o szczęście, które tylko w Bogu może znaleźć ostateczne urzeczywistnienie: o radość, której „nikt (...) nie zdoła odebrać” (J 16, 22), o radość, która jest owocem miłości, a zarazem Boga, który jest Miłością; prosi o „sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym”, na których wedle św. Pawła polega „królestwo Boże” por. (Rz 14, 17; Ga 5, 22).

I pokój również jest owocem miłości. Ten pokój wewnętrzny, którego szuka utrudzony człowiek w głębi swej ludzkiej istoty; i ten pokój którego żąda ludzkość, rodzina ludzka, ludy, narody i kontynenty, w cichej nadziei otrzymania go w perspektywie przełomu drugiego i trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa. Ponieważ droga do pokoju prowadzi ostatecznie przez miłość i dąży do stworzenia cywilizacji miłości, Kościół patrzy na Tego, który jest Miłością Ojca i Syna, i pomimo narastających zagrożeń nie przestaje z ufnością błagać o pokój i służyć pokojowi człowieka na ziemi. Swoją ufność opiera na Tym, który będąc Duchem-Miłością, jest również Duchem pokoju i nie przestaje być obecny w naszym ludzkim świecie: na horyzoncie ludzkich sumień i serc, by „napełnić okrąg ziemi” miłością i pokojem.

Duch Święty, który jest nam dany zawsze przynosi: pokój, miłość, radość, jedność. Dziś, gdy tak wielu ludzi żyje w lęku, strachu, niepewności, zagrożeniu potrzeba jeszcze większego naszego wołania: Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych i zapal w nich ogień swojej miłości.