Propozycja Ap: Darmowe kursy dla imigrantów zarobkowych

DSC02113 (2).JPG

Zwiększenie udziału imigrantów w zorganizowanym życiu zawodowym jest celem proponowanych przez Partię Pracy ośrodków szkoleniowych. Od lewej: Steinar Krogstad, zastępca lidera Fellesforbundet, Masud Garahkhani z Ap, sekretarz generlany Caritas Marta Rubiano Skretteberg i Sylo Taraku z Agendy

 

Partia Pracy (Arbeiderpartiet) zamierza przedstawić w norweskim parlamencie projekt utworzenia regionalnych centrów oferujących darmowe kursy językowe dla imigrantów zarobkowych. Głównym celem projektu jest poprawienie sytuacji osób z innych krajów na norweskim rynku pracy. Propozycja jest skierowana do wszystkich narodowości, jednak w szczególny sposób może zainteresować Polaków, ponieważ stanowią oni największą grupę imigrantów w Norwegii i nie mają prawa do darmowych kursów językowych.

 

 

Tekst i zdjęcia: Marta Tomczyk-Maryon

 

 

14 października w siedzibie Caritas w Oslo odbyło się spotkanie, podczas którego omawiano nowy projekt Partii Pracy. Uczestniczyli w nim przedstawiciele AP i organizacji, które zamierzają wziąć udział w realizacji tej propozycji. Gospodarza spotkania reprezentowała sekretarz generalna Caritas Martha Rubiano Skretteberg, Partię Pracy - przedstawiciel parlamentu dla Buskerud Masud Gharahkhani, związek zawodowy Fellesforbundet - Steinar Krogstad, a think tank Agenda - Sylo Taraku. Po spotkaniu uczestników projektu odbyła się konferencja prasowa.

 

Na czym polega projekt Partii Pracy - krótkie wyjaśnienie.

Utworzenie regionalnych centrów oferujących kursy języka norweskiego dla imigrantów zarobkowych, we współpracy z partnerami społecznymi, organizacjami wolontariackimi i środowiskiem biznesowym.

Partia Pracy (Arbeiderpartiet) chce przeznaczyć fundusze na projekt pilotażowy dla regionalnych centrów nauki języka norweskiego dla pracujących imigrantów, we współpracy z organizacjami wolontariackimi i lokalnymi przedsiębiorstwami. Projekt ma zachęcić nie tylko do nauki języka, ale również do wstępowania do związków zawodowych. Członkowie związków zawodowych otrzymają darmowe kursy, pozostałe osoby będą płacić pewną kwotę, jednak mniejszą niż cena standardowych kursów. Projekt przewiduje również kursy komputerowe.

 

 

Słaba pozycja imigrantów na norweskim rynku pracy

Sekretarz generalna Caritas Martha Rubiano Skretteberg przypomniała, że:

DSC02101 (3).JPG

– Organizacja Caritas przez długi czas pracowała nad tym, aby nauczanie języka norweskiego było łatwiej dostępne dla większej liczby grup.

Powiedziała również, że Caritas jest nastawiony bardzo pozytywnie do tej propozycji, w której chodzi również o wspieranie życia zawodowego.

 

Sylo Taraku, reprezentujący think tank Agenda, odniósł się m.in. do opublikowanego niedawno raportu, który pokazał kiepską sytuację emigrantów na norweskim rynku pracy:

DSC02101 (4).JPG– Sytuacja związana z koronawirusem pokazała, że takie grupy, jak imigranci są szczególnie narażone na utratę pracy. Potwierdziła również, jak ważne jest życie zawodowe, które przynosi korzyści wszystkim. Dlatego też cieszymy się, że Partia Pracy, Caritas oraz inne organizacje wolonatariackie wspierają tę inicjatywę.

 

 

 

 

 

Steinar Krogstad, zastępca przewodniczącego związku pracy Fellesforbundet, zwrócił uwagę, że dumping socjalny w największym stopniu dotyka grupy, które przyjechały do Norwegii.DSC02108 (2).JPG

– Mamy tu „niefortunny koktajl” braku umiejętności językowych, trudności ze znalezieniem stałego zatrudnienia w zorganizowanym życiu zawodowym, odmiennej kultury pracy i słabej znajomości własnych praw. Wszystko to zaostrza i tak już trudną sytuację.

 

 

 

 

 

 

Mniej biur pośrednictwa pracy, a więcej zatrudnionych na stałe

Na pytanie zadane przez katolsk.no, o to kto będzie prowadził i finansował centra nauki języka dla imigrantów, przedstawiciel Partii Pracy Gharahkhani odpowiedział:

– Chcielibyśmy pozyskać pieniądze z budżetu państwa i równocześnie ściśle współpracować z organizacjami wolontariackimi. Oslo i Drammen będą miastami, gdzie chcielibyśmy rozpocząć ten projekt. Myślimy oczywiście także o wielu innych miejscowościach.

Przedstawiciel parlamentu norweskiego Masud Garahkhani powiedział również, że rozmawiał z wieloma poważnymi pracodawcami, od których usłyszał:

„Nie potrzebujemy więcej biur pośrednictwa pracy w Norwegii, ale potrzebujemy więcej zatrudnionych na stałe ludzi, którzy  będą się uczyli norweskiego i staną się częścią naszego środowiska pracy”.

Gharahkhani wyraził obawy w jakim kierunku zmierza obecnie społeczeństwo:

– Czy powinniśmy kontynuować swego rodzaju „walkę z dnem”, w której coraz więcej osób będzie miało życie naznaczone problemami ekonomicznymi, tymczasowym zatrudnieniem i trudnymi warunkami pracy? A może raczej stawiać na ludzi otrzymujących przyzwoite wynagrodzenie, zgodnie z norweskimi przepisami dotyczącymi życia zawodowego, zgodnie z socjaldemokratycznym modelem społeczeństwa, budując wspólnotę i zaufanie wśród nowych grup w społeczeństwie?

Gharahkhani powiedział ponadto, że jednym z doświadczeń długoletniej pracy nad integracją jest to, że projekty często nie docierają do zamierzonych grup docelowych.

– Kiedy zaangażowana jest zarówno strona pracownicza, jak i wolontariat, udaje się przyciągnąć ludzi, wszystko to po żebyśmy otrzymali ofertę, która daje efekty - dodał.