Nad Bożym Słowem. I Niedziela Wielkiego Postu (2021)

looking-up-906888_960_720.jpg

Jedno jest pewne, pomimo istniejących ograniczeń, Wielki Post wcale nie musi być utracony czy przegrany, wręcz przeciwnie może sprawić, że jeszcze bardziej będziemy w jedności z Bogiem.

 

 

Tekst: ks. Marcin Zych (parafia św. Pawła w Bergen)

 

W minioną środę w liturgii Kościoła weszliśmy w okres Wielkiego Postu. Zanim przejdziemy do Słowa Bożego, zobaczmy jakie przesłanie na ten czas daje Kościołowi Papież Franciszek: W tym czasie Wielkiego Postu przyjęcie i przeżywanie Prawdy objawionej w Chrystusie oznacza przede wszystkim zgodę na dotknięcie słowem Bożym, które Kościół przekazuje nam z pokolenia na pokolenie. Prawda ta nie jest konstrukcją intelektualną, zarezerwowaną dla nielicznej grupy wybranych, wyższych lub wyróżniających się umysłów, ale jest przesłaniem, które otrzymujemy i możemy zrozumieć dzięki mądrości serca otwartego na wielkość Boga, który nas kocha, zanim sami staniemy się tego świadomi. Tą Prawdą jest sam Chrystus, który przyjmując całkowicie nasze człowieczeństwo uczynił siebie Drogą — wymagającą, ale otwartą dla wszystkich — prowadzącą do pełni życia. I dalej Papież mówi: Wielki Post to czas wiary, to znaczy: przyjęcia Boga w naszym życiu i umożliwienia Mu „zamieszkiwania” z nami (por. J 14, 23). Post oznacza uwolnienie naszej egzystencji od wszystkiego, co ją przytłacza, także od przesytu informacji — prawdziwych czy fałszywych — i od dóbr konsumpcyjnych, aby otworzyć drzwi naszego serca dla Tego, który przychodzi do nas ogołocony ze wszystkiego, ale „pełen łaski i prawdy” (J 1, 14): Syna Bożego, Zbawiciela. Kończąc swoje przesłanie Papież Franciszek wskazuje: Drodzy bracia i siostry, każdy etap życia jest czasem wiary, nadziei i miłości. To wezwanie do przeżywania Wielkiego Postu jako drogi nawrócenia, modlitwy i dzielenia się naszymi dobrami, niech nam pomoże powrócić naszą osobistą i wspólnotową pamięcią do tej wiary, która pochodzi od żywego Chrystusa, do nadziei ożywionej tchnieniem Ducha Świętego i do miłości, której niewyczerpanym źródłem jest miłosierne serce Ojca.

Przywołałem fragmenty orędzia na Wielki Post, ponieważ w jakiś sposób prowadzą nas one do dzisiejszego Słowa Bożego, które wskazuje nam na dwa kierunki tego czasu. Jeden pojawia się w pierwszym czytaniu, które mówi o zawarciu przymierza: Tak rzekł Bóg do Noego i do jego synów: «Oto Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie; z wszelką istotą żywą, która jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię». Po dramatycznym doświadczeniu potopu, Bóg wskazuje, że nie będzie już zniszczenia i zagłady, bo On jest Bogiem życia i tego życia pragnie dla każdego.

Drugi kierunek wskazuje nam czytany dzisiaj fragment Ewangelii, który jest niezwykle krótki i jasny. Mówi on o pobycie i kuszeniu Jezusa na pustyni. Ciekawym jest to, że Ewangelista Marek nie opisuje zbyt szczegółowo tego zdarzenia. Poświęca mu raptem jedno zdanie, ale to wcale nie oznacza, że było to coś mało znaczącego. Wręcz przeciwnie, to jedno zdanie mówi bardzo dużo. Ono wskazuje, że Jezus podjął tę ostateczną walkę ze złem z całą stanowczością. Nie ma tutaj jakiegokolwiek dialogu ze złem. Jest za to jasne wskazanie, że w tym czasie Bóg posyła Swojego Anioła, aby nas wspomagał w naszej walce.

O Wielkim Poście można by pisać wiele i każdy w tym czasie znajdzie zapewne wiele myśli dla siebie. Najważniejszym jest to, z jakim nastawieniem wejdziemy w ten czas. Czy zapragniemy dokonać przemiany naszego życia, odrzucenia zła i odbudowania naszego przymierza z Bogiem? Zapewne, ten Wielki Post będzie inny niż te, które przeżywaliśmy do tej pory. Istniejące ograniczenia, będą stanowić jeszcze większe wezwanie dla nas. Warto więc, aby postanowić sobie, że, jeśli nie w kościele, to w domu, w rodzinie, znajdziemy czas na modlitwę, rozważnie Drogi Krzyżowej, czy Gorzkich Żali. Może będzie to czas, który będzie naznaczony częstszym sięganiem po Słowo Boże? Jedno jest pewne, pomimo istniejących ograniczeń, Wielki Post wcale nie musi być utracony czy przegrany, wręcz przeciwnie może sprawić, że jeszcze bardziej będziemy w jedności z Bogiem.

Wiele rzeczy w życiu jest potrzebnych i ważnych. Wielu rzeczy nie wolno nam zaniedbać, ale myślę, że na ten czas Wielkiego Postu warto wziąć sobie do serca słowa, które słyszymy w dzisiejszym śpiewie przed Ewangelią: Nie samym chlebem żyje człowiek,
lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.