Nad Bożym Słowem. III Niedziela Wielkanocna

26221284_10212804417519865_6343180656882853037_o.jpg

 W niedzielnej ewangelii usłyszymy na końcu zdanie: „Wy jesteście świadkami tego”. Zdjęcie: Renata Nowak Art&Photography.

 

Tekst: ks.  Marcin Zych (St. Paul kirke, Bergen)

 

 

Ktoś kiedyś zapytał osoby wychodzące ze świątyni po Mszy Świętej, o czym była ewangelia? I okazało się, że wiele osób nie za bardzo potrafiło powiedzieć, co słyszeli w Słowie Bożym, ale byli też i tacy, którzy mówili: „Ewangelia była o Panu Jezusie”. Oczywiście mieli rację.

W niedzielnej ewangelii usłyszymy na końcu zdanie: „wy jesteście świadkami tego”; a zatem skoro Bóg mówi konkretnie do każdego z nas, że mam być świadkiem tego, to warto zadać sobie odrobinę trudu i postarać się wziąć sobie do serca, co Bóg mówi do mnie. Bo jak być świadkiem, jeśli człowiek sam nie będzie miał w sercu tego, co Bóg zrobił dla mnie i dla Ciebie.

Cała liturgia trzeciej niedzieli wielkanocnej to ukazanie Bożego planu zbawienia. Usłyszymy to już w modlitwie kolekty, że przywrócona nam została młodość ducha, a młodość niesie ze sobą radość, dynamizm, chęć działania, ale także odkrywania i rozwoju. A zatem przywrócona młodość to zaproszenie do, jak to mówi Papież Franciszek, „wstania z kanapy”.
W młodości jest jeszcze jedna piękna cecha, a mianowicie, dążenie do prawdy. Dostaliśmy od Boga, wspaniały dar nowego życia. Nie możemy tego daru zamykać, ale właśnie zanieść go na peryferie współczesnego świata, który często pogrąża się w lęku i niepewności. Stąd wołanie psalmisty: „wznieś ponad nami światłość Twoją Panie”. Nie idziemy więc sami, ale idzie z nami Zmartwychwstały. Może czasem, jest on trochę jak ów tajemniczy wędrowiec, który przyłącza się do uczniów idących do Emaus, ale i w tym spotkaniu całym pięknem jest to, że prowadzi ich do spotkania ze Słowem a potem z obecnością Boga w Eucharystii. To spotkanie jest doświadczeniem, które pięknie opisuje także dzisiejsza ewangelia. Widzimy w niej uczniów, którzy są pełni strachu, lęku. Pewnie i pytań o przyszłość, o to, co dalej. 

Do takich uczniów, i do takiego człowieka przychodzi Chrystus i mówi: „Pokój Wam”,
i chociaż zgromadzonym trudno jest uwierzyć, że to Pan, On mówi do nich: „dotknijcie  mnie, przekonajcie się, że to Ja jestem”. Tym jest właśnie Eucharystia. Czasem, w którym Pan przychodzi i zaprasza, żebyśmy Go dotykali, żebyśmy Go słuchali, przyjmowali, bo to da nam pokój i siłę, by stawać się Jego świadkami w kolejnych dniach życia.

Tych kilka myśli, nie jest naukową dysertacją, ani też egzegezą biblijną tekstu. Jest to raczej zaproszenie do osobistej lektury Bożego Słowa, które każdej niedzieli jest nam dane jako pokarm pielgrzymującego ludu. To zaproszenie do osobistego dotykania Żywego Pana, który daje nam Siebie; a wszystko to po to, aby się zrealizowały słowa: „wy jesteście świadkami tego”.