Tajemnica spowiedzi jest bezwzględna

Bądź na bieżąco z polskimi  wiadomościami na Facebooku!

 

tb1025e8.jpg

NIEZGODA: Biskup Bernt I. Eidsvig podkreśla, że obowiązek zachowania tajemnicy spowiedzi przez duchownych jest bezwzględny.  Tym samym dystansuje się wobec propozycji Norweskiego kościoła, który rozważa wprowadzenie nakazu zgłaszania przez kapłanów np. informacji na  policję. Zdjęcie: NTB Scanpix.

 

 

– Tajemnica spowiedzi obowiązuje kapłana bezwarunkowo. Jeśli kiedykolwiek zaistniałaby taka trudna sytuacja, to prosiłbym naszych księży, aby raczej poszli do więzienia niż złamali tajemnicę spowiedzi. A gdyby duchowny miał z tym problem, poprosiłbym go, aby przestał słuchać spowiedzi, mówi biskup Eidsvig w komentarzu do debaty toczącej się na ten temat w Norweskim kościele, mówi biskup Eigsvig.

 

Podczas spotkania kościoła w Trondheim biskup Hamar Solveig Fiske podjął temat tajemnicy spowiedzi i obowiązku zgłaszania do barnevernet informacji o poważnych sprawach. Biskup Fiske uważa, że kapłani mają prawo i obowiązek informowania barnevernet o takich sytuacjach.

 

W jakich okolicznościach?

Kluczowe pytanie, które pojawia się to: w jakiej sytuacji/ kontekście duchowny uzyskał takie informacje. Jeśli dowiedział się o tym poza spowiedzią, to podjęcie odpowiedniej decyzji zależy od jego sumienia. Kapłański instynkt zapewne każe mu coś zrobić zanim zamelduje sprawę. Natomiast jeśli biskup Fiske uważa, że obowiązek zameldowania dotyczy również spowiedzi, to całkowicie się nie zgodzę.

 

– A jeśli kapłan podczas spowiedzi dowiedział się o przestępstwie kryminalnym, szczególnie takim, które może się powtórzyć?

 

– Wtedy kapłan musi przypomnieć sobie jakie są warunki udzielenia rozgrzeszenia: żal, mocne postanowienie poprawy i zadośćuczynienie. W poważnych przypadkach oznacza to, że duchowny wstrzymuje rozgrzeszenie do czasu, gdy penitent się nie zgłosi się na policję.

 

Rzadko

–  Czy wiemy coś na temat obszaru i zakresu informacji, które mogłyby wymuszać ewentualny obowiązek zgłaszania?

 

– Nie. Kapłani nikomu nie przekazują informacji o tym, co dzieje się podczas spowiedzi. Jeśli spojrzę na moje 35- letnie doświadczenie, to nie pamiętam nieujawnionej sprawy kryminalnej - ale oczywiście wysłuchiwałem spowiedzi w więzieniach. Muszę dodać, że spowiedź jest anonimowa i z reguły nie wiem, kto się spowiada. Jeśli będziemy wymagali wylegitymowania się przez spowiadających się, albo wciśniemy guzik z alarmem na policję, zapewne niewielu będzie przychodzić - bez względu na to jak niewinna będzie dana osoba w świetle norweskiego prawa.

 

– Co zrobi Kościół, jeśli powstanie prawo nakładające na niego obowiązek zgłaszania informacji uzyskanych podczas spowiedzi do barnevetnet?

 

– Będziemy nadal konfrontować się z tymi, którzy przystępują do spowiedzi. Dzień, w którym rozpoczęłoby się zgłaszanie tego, co słyszymy podczas spowiedzi - bez względu na to, co to jest - będzie dniem śmierci spowiedzi, mówi biskup Bernt I. Eidsvig.