Umierać po ludzku. Abp Vincenzo Paglia

the-aged-2760696_960_720.jpg

 

Przewodniczący Papieskiej Akademii Życia abp Vincenzo Paglia powiedział, że powinniśmy zmienić swoje podejście do umierania. Stosunek do śmierci, a także tego wszystkiego, co się z nią wiąże, a więc do chorób i opieki paliatywnej, to jeden z najtrudniejszych problemów współczesnego człowieka.

 

monsignor-Vincenzo-Paglia (1).jpg

Podczas wręczania dyplomów lekarzom specjalizującym się w terapii paliatywnej w klinice Gemelli abp Paglia (na zdjęciu obok) zwrócił uwagę, że musimy się na nowo nauczyć towarzyszenia bliskim w umieraniu. Śmierć została bowiem usunięta z naszego horyzontu. Nie umiera się już w domu wśród bliskich, lecz w szpitalach, w samotności. Terapie paliatywne otwierają tymczasem nowe możliwości. Przypominają, że o chorego trzeba się troszczyć również wtedy, gdy nie można go wyleczyć. Uświadamiają nam nasze ograniczenia. Pokazują, że kiedy wyczerpują się nasze możliwości działania, najważniejsze stają się relacje, bliskość z chorym.

 

Przewodniczący Papieskiej Akademii Życia podkreślił, że jest to szczególnie ważne w naszej epoce, kiedy propaganda eutanazji budzi w chorych i niepełnosprawnych niemalże poczucie winy, tak iż propagowane prawo do śmierci jest w istocie zakamuflowanym zobowiązaniem do poproszenia o zadanie śmierci, aby nie być obciążeniem dla innych i nie przedłużać życia, które wydaje się bezwartościowe. Nie należy zapominać, że prośby o eutanazję lub wspomagane samobójstwo są niemal zawsze konsekwencją osamotnienia - powiedział abp Paglia i odwołał się do rozmowy z wybitnym włoskim neurochirurgiem Giuliem Mairą, który przyznał, że jako lekarz nigdy nie spotkał się u swych pacjentów z prośbą o eutanazję, wiele razy prosili natomiast o to ich bliscy.

Medycyna zrobiła dzisiaj wielkie postępy, jednak nie powinniśmy robić z techniki religii i powierzać jej całkowicie życia i śmierci.

 

Umieranie trzeba przeżywać po ludzku. To jest dziś najtrudniejsze, a zarazem bardzo ludzkie wyzwanie, które musimy podjąć wszyscy razem. W żadnym akcie terapii, choćby tylko z pozoru, nie możemy być wspólnikami śmierci - powiedział przewodniczący Papieskiej Akademii Życia.

 

(na podst. Vatican News)