„Wierzymy w działanie Ducha Świętego”. Rozmowa z Piotrem Wojtczakiem liderem Wspólnoty Logos z Oslo

DSC_0589 (2).JPG

 

„Jeśli się modlimy i prosimy, to przychodzą działania Ducha Świętego. Z działaniem Ducha Św. przychodzi pokój i poczucie miłości Bożej. I świadomość, że Jezus żyje, że jest osobą jak ty czy ja, że można mieć z Nimi osobistą relację, że nie jest odległy i niedostępny, ale czeka obok na moją odpowiedź. Bóg żywy”.

 

Tekst i zdjęcia: Marta Tomczyk-Maryon

 

 

Artykuł o Odnowie w Duchu Świetym i charyzmatach znajdziesz tu

 

– Wiele osób słyszało nazwę Ruch Odnowy w Duchu Świętym, ale myślę, że niewiele wie coś więcej na ten temat. Co wyróżnia ten ruch? I co odróżnia grupę Logos od innych, które działają w Kościele?

Piotr2-2.jpg

– Wierzymy w działanie Ducha Świętego. Wierzymy, że działa On teraz, a nie, że działał kiedyś, a teraz już nie. Bóg działa w naszym życiu ewidentnie, w tej chwili. Zresztą myślę, że każdy ma w swoim życiu takie doświadczenia, które to potwierdzają. Każdy z nas może przywołać wydarzenia, które nie miały prawa się wydarzyć, a wydarzyły się. Jeśli to dostrzeżemy, to zaczynamy się otwierać na to, co Bóg robi w naszym życiu.  Jeśli się modlimy i prosimy, to przychodzą działania Ducha Świętego. Z działaniem Ducha Św. przychodzi pokój i poczucie miłości Bożej. I świadomość, że Jezus żyje, że jest osobą jak ty czy ja, że Bóg Ojciec jest osobą, że Duch Święty jest osobą, że można mieć z Nimi osobistą relację, że nie jest odległy i niedostępny, ale czeka obok na moją odpowiedź. Bóg żywy.

 

– Czy wystarczy warunek otwarcia się na działanie Ducha Świętego, aby doświadczyć Bożej miłości?

– Myślę, że najważniejsza jest decyzja, to, że ja chcę, że staję w prawdzie przed Panem Bogiem. Za decyzją idzie łaska Boża. Tu pojawia się też kwestia czy coś pochodzi od Złego, czy od Pana Boga.

 

– Jak to rozpoznać?

– Jest jedna rzecz, która daje stuprocentową pewność - Pan Bóg nas do niczego nie zmusza. Jeśli czuję przymus i nie mam wyboru, to, to na pewno nie pochodzi od Boga. Bóg daje człowiekowi największą wolność. Uwalnia nas również od nałogów i słabości.

 

– A jednak zastanawiam się, czy to rozpoznanie jest dla wszystkich takie oczywiste. Dla osób świadomych i tych, które mają dobry kontakt z sobą samym, zapewne tak. Ale dla tych, którzy są bardziej chwiejni, przeżywają jakieś problemy wewnętrzne i religijne może to być trudne. Co o tym myślisz? I jaką radę możesz dać tym, którzy nie są pewni czy ich przeżycia i doświadczenia są skutkiem działania Ducha Świętego?

– Innym sposobem, potwierdzeniem naszego rozeznania jest obserwowanie owoców. Jak pisze św. Paweł w liście do Galatów: „Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie”. Jeśli to nie pojawia się w naszym życiu, to nie jest działanie Ducha Świętego. Chrześcijanin to człowiek radosny pomimo trudności jakie go spotykają.

 

DSC_0588 (2).JPG

 

– Czy doświadczasz działania Ducha Świętego na każdym spotkaniu Wspólnoty?

– To jest różnie, wiele zależy od mojego nastawienia. Ale Duch Święty działa tak jak chce i kiedy chce. W każdym z nas działa inaczej. Są ludzie, którzy twierdzą, że gdy poczują działanie Ducha, to przechodzą ich ciarki. Ale każdy ma inne wrażenia. Mój przykład jest taki, że gdy pierwszy raz prowadziłem Uwielbienie było to dla mnie trudne. Mimo, że znam i lubię ludzi ze Wspólnoty, to czułem się mocno stremowany. Jednak się otworzyłem i słowa modlitwy przyszły do mnie same. I zawsze, na każdym spotkaniu przychodzą. Często dzieje się tak, że podczas modlitwy przychodzi do mnie cytat z Pisma Świętego, konkretny rozdział i werset. Na przykład, gdy kiedyś modliliśmy się nad koleżanką przyszedł do mnie fragment z Księgi Joela. Wcześniej nie czytałem tej księgi, zresztą trudno ją znaleźć, ma tylko trzy kartki. Ale to słowo było idealnie spasowane do tej konkretnej sytuacji i osoby.

 

– Czy dostajesz odpowiedzi tylko przez Pismo?

– Nie tylko. Często również przez ludzi. Pojawiają się jakieś osoby, które coś mówią, albo pokazują mi jakąś sytuację.

 

 DSC_0595 (2).JPG

 

– Jak to jest z darami Ducha Świętego? Wydaje mi się, że wokół tej sprawy jest sporo nieporozumień i wątpliwości.

– Dary dostajemy do tego, aby posługiwać się nimi we wspólnocie. Wyjątkiem jest dar języków, który pojawia się wtedy, gdy nie potrafię się modlić i brakuje mi słów. Wtedy pojawiają się sylaby. I to jest jedyny dar, którym możemy się posługiwać w prywatnej modlitwie. Inne dary to np. dar proroctwa. To brzmi dziwnie. „O prorokuje, liczby w Totolotka” (śmiech). Ale to nie do końca jest taki dar. Chodzi raczej o to, o czym mówiłem wcześniej, że jeśli się modlimy nad kimś, to gdzieś tam pojawia się w głowie: „powiedz mu to i to”. I nagle okazuje się, że te słowa są ważne dla tego człowieka, są potwierdzeniem tego, że Bóg istnieje. Jest również dar uzdrowień. Jednak chcę wyraźnie powiedzieć, że to Pan Bóg uzdrawia, my się tylko modlimy w intencji jakiejś osoby, a Bóg uzdrawia tę osobę poprzez jej wiarę.

 

– Czy zanotowaliście przypadki uzdrowień?

– Tak. Zarówno we Wspólnocie, jak i dotyczący osoby z zewnątrz. Świadectwo o tym dał pewien mężczyzna podczas modlitwy w kościele św. Hallvarda. To było w Wigilię Zesłania Ducha Świętego, kiedy udało nam się po raz pierwszy zgromadzić wszystkie wspólnoty w Oslo. I to też był dowód na działanie Ducha Świętego.  Mężczyźni św. Józefa, Neokatechumenat, Wspólnota Odnowy w Duchu Świętym, Róża Różańcowa, Domowy Kościół i wszyscy razem mogliśmy się modlić. To był wspaniały czas. Wtedy widać jedność Kościoła.

 

– Ile osób przychodzi na spotkania Wspólnoty Logos w Oslo?

– Stale przychodzi na spotkania około 15 osób, Są też osoby, które bywają we Wspólnocie. Jest ich około 10, ale to się zmienia. Część wyjeżdża do Polski, potem wraca, niektórzy szukają swojego miejsca w Kościele i co jakiś czas pojawiają się u nas.

 

– Od jak dawna działa wasza grupa?

– Wspólnota istnieje od ośmiu lat.

 

– Jak wyglądają wasze spotkania?

– Najczęściej spotkanie wygląda tak, że najpierw jest krótka modlitwa, czasem krótka katecheza. Potem Modlitwa uwielbienia, podczas której modlimy się i śpiewamy na Chwałę Boga. Następnie odbywają się spotkania w małych grupach, w których dzielimy się w nich naszym doświadczeniem Boga, tym jak rozumiemy Słowo Boże itp.

 

– Jak zachęciłbyś osoby, które miałyby ochotę przyjść na spotkanie Wspólnoty?

–  Jeśli masz osobiste doświadczenie Boga Żywego przyjdź i podziel się tym z nami i zobacz, jak On działa w naszym życiu. Uwielbiaj Go z nami w radości. Pieśnią i modlitwą. Jeśli nie masz takiego doświadczenia to przyjdź i spróbuj spotkać Jezusa razem z nami, może to jak Duch Święty działa w nas, pomoże Ci nawiązać osobistą relację z Bogiem.

 

 

Mam na imię Marek i chociaż wróciłem już na stałe do Polski, to właśnie w Logosie stawiałem swoje pierwsze kroki z Duchem Świętym. Dla mnie ta Wspólnota to pokój, miłość i dobro. Poznałem w niej wiele wspaniałych osób i dostałem od nich wszelką pomoc jaka mi była potrzebna. Mimo, że w Polsce jestem niemal od roku, ciągle mam ich w sercu i pragnę ich jeszcze zobaczyć. Logos jest dla mnie niedoścignionym wzorem, jeśli chodzi o Uwielbienie. To dzięki Uwielbieniu jestem dziś tym kim jestem, animatorem w jednej ze wspólnot warszawskich oraz posługuję modlitwą wstawienniczą wszędzie tam, gdzie mnie chcą.

 

Informacje na temat Wspólnoty Logos i terminów spotkań znajdziesz na stronie Wspólnoty

 

Artykuł o Odnowie w Duchu Świętym i charyzmatach znajdziesz tutaj