Czy Wielkanoc ma jeszcze sens?

Resurrection.JPG

On to wszystko zna. Dlatego zwycięża śmierć, aby uświadomić nam, że Życie jest największą wartością.

 

Tekst: ks. Marcin Zych

 

Jestem zupełnie świadomy, że będą tacy, którzy powiedzą: racja, to tylko strata czasu, męczące spotkania ze znajomymi - bo im święta kojarzą się tylko z przejedzeniem i w sumie niczym więcej. Z drugiej strony odpowiedź twierdząca na tak postawione pytanie jest dla wielu osób oczywista do tego stopnia, że będą zdziwione, nad czym się tu zastanawiać. Niektórzy może powiedzą nawet, jak ksiądz może pytać o sens Wielkanocy? Postawiłem to pytanie właśnie po to, aby pobudzić czytelników do zastanowienia, zadania sobie trochę trudu i pomyślenia nad tym, czym tak naprawdę jest Wielkanoc.

Oczywiście, tak, jak wszystko w naszym życiu, możemy sprowadzić ten czas do wyjazdów, relaksu, imprez, zakupów, dekoracji. W szkołach nie będzie zajęć, zakładach pracy będą dni wolne od pracy. Ktoś powie - odpocznę sobie, może jak będzie ładna pogoda wyjdę na spacer… Ale czy to już będzie wszystko?

Tutaj, w Norwegii, pośród ludzi poszczególnych wyznań szczególnie wyraźnie widać wielorakie podejście do tego tematu. Prawie na każdym miejscu słyszymy: Påske, ale przecież dobrze wiemy, że dla różnych osób te dni zupełnie co innego oznaczają. Nie jest łatwo odpowiedzieć na pytanie na czym polega ta „magia świąt”, jak często określa się świąteczny nastrój - zwłaszcza, kiedy człowiek sprowadzi całe świętowanie tylko do wymiaru ludzkiego.

Nie twierdzę, że wspomniane wcześniej elementy świątecznego wytchnienia to coś złego. Nie. Musimy jednak pamiętać kim jest człowiek w swej naturze: jest cielesno-duchowy. Może, to zabrzmi trochę dziwnie, ale jeśli byśmy skupili się tylko na duchowym przeżywaniu świąt, z pominięciem tego, co cielesne, takie świętowanie również nie dałoby nam wielkiej radości. W przeżywaniu jakichkolwiek ważnych wydarzeń czy uroczystości właśnie harmonijne połączenie tych dwóch wymiarów pozwoli nam dobrze przeżyć czas świętowania.

Jak zatem dobrze celebrować Wielkanoc czy inne świąteczne dni?

Odpowiedź nasuwa się sama z tego, co powyżej zostało już wcześniej powiedziane. Z połącznia tego, co stanowi istotę tego czasu, danego świętowania, z tym co jest uzupełnieniem, niekiedy przedłużeniem właśnie owego duchowego wymiaru. Dobrym przykładem może tu być np. piękny polski zwyczaj święcenia pokarmów. Czy sam w sobie jest on potrzebny dla świętowania? Bynajmniej. Po co, zatem święcić pokarmy? Ponieważ posiłek, który będziemy spożywali, będzie odsyłał nas do biblijnej Paschy Izraela, do spotkania Chrystusa Zmartwychwstałego z uczniami, kiedy spożył z nimi posiłek. Idziemy poświęcić pokarmy, bo nie jest to tylko posiłek, żeby się najeść, ale ma on głębokie znaczenie duchowe. To dlatego często przypominamy, że jeśli ograniczamy się tylko do przywołanej święconki, bez spotkania z Chrystusem, to traci to swój cały głęboki wymiar duchowy i staje się tylko swoistą tradycją, folklorem i niczym więcej.

Oczywiście to samo możemy powiedzieć o przeżywaniu innych świąt: Bożego Narodzenia czy uroczystości Bożego Ciała. Ilu ludzi idzie czasem na Boże Ciało w procesji, szczególnie kiedy jest ładna pogoda, i nie przeszkadza im to równocześnie np. jeść lody. Kiedyś zapytałem kogoś takiego: po co właściwie idziesz na procesję? I usłyszałem: taka tradycja, pozbierać gałązki przy ołtarzach. To jest właśnie owo świętowanie bez wymiaru duchowego.

Wracam zatem do pytania: Czy Wielkanoc ma jeszcze sens?

Tak ma sens i to ogromny. Mówię te słowa nie dlatego, że jestem księdzem, i pewnie takiej odpowiedzi każdy się ode mnie spodziewa, takiej oczekuje. Wielkanoc, to piękny czas. Jeśli jesteśmy chrześcijanami, to jest to dla nas przede wszystkim przejście z Chrystusem przez Jego Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie. To dotknięcie istoty naszej wiary. Wymiar duchowy, który przenosimy do naszych domów, a który wyrażają właśnie owe świąteczne dekoracje, potrawy. To spotkanie z bliskimi, z którymi chcemy dzielić tę samą radość Zmartwychwstania.

Warto tu przywołać niemal już zapomniany zwyczaj, którzy mieli chrześcijanie pierwszych wieków, a mianowicie: od Niedzieli Zmartwychwstania przez cały okres wielkanocny pozdrawiali się oni słowami: Chrystus Zmartwychwstał! Prawdziwie Zmartwychwstał! Ciągle przywoływali to wydarzenie, bo przecież to nie było coś zwyczajnego, codziennego - to była wiadomość, która zmieniała świat!

A co z Wielkanocą, jeśli ktoś ogranicza ją tylko do wspomnianej święconki, albo traktuje ten czas zwyczajnie, jako dni wolne? Zauważmy, że Wielkanoc przeżywamy w okresie wiosennym, kiedy cała przyroda na nowo budzi się do życia. Kiedy patrzyliśmy na trawę czy drzewa w czasie zimy, wydawało się to wszystko takie szare, wręcz martwe, a teraz niemal każdy dzień zaskakuje nas pięknem zieleni, kolorami kwiatów. Jednym słowem zaskakuje nas życiem, które jest silniejsze od śmierci. Myślę, że ten czas również dla takich osób może być doskonałą okazją do refleksji nad swoim życiem. Może nad tym, co trzeba w nim odnowić, co na nowo przywrócić do życia.

Wielkanoc jest zatem dla nas zaproszeniem do odkrywania piękna życia. Chciałbym przywołać dwie myśli. Pierwszą wypowiedział Fryderyk Nitzsche: „Bo tylko gdzie są groby, są też zmartwychwstania”. Druga natomiast to słowa Anthony`ego de Mello: „Często powtarzam, że na to, by żyć naprawdę, trzeba najpierw umrzeć. Najpierw należy wyobrazić sobie siebie w grobie, by uzyskać przepustkę do życia. [...] A więc wyobraź sobie, że umarłeś i leżysz martwy. A teraz spójrz na swoje problemy z tej perspektywy. Czyż wszystko nie ulega zmianie?”.

Czy zatem Wielkanoc ma jeszcze sens? Tak, ma, jeśli wejdziemy w pełni w ten czas, przeżyjemy prawdziwą Paschę, która nas przeprowadzi do nowego Życia.

 

Na koniec życzę każdemu z Was, ale również sobie, żebyśmy przeżyli ten czas w sposób głęboki, żebyśmy doświadczyli spotkania z Tym, który jest Życiem i daje Życie - Jezusem Chrystusem. Niech ten Paschalny czas, odnowi w nas radość wiary, niech da nowe spojrzenie na nasze życie. Wreszcie, niech pomoże każdemu z nas odkryć, że tak jak w spotkaniu z uczniami Jezus mówi im, ludziom napełnionym strachem i niepewnością: „Pokój Wam!” tak te same słowa, kieruje do każdego z nas. On wie o naszych trudach i problemach, o tym, co jest w naszym sercu. On to wszystko zna. Dlatego zwycięża śmierć, aby uświadomić nam, że Życie jest największą wartością.

Życzę wszystkim Dobrej Paschy! Radosnego i prawdziwego świętowania tego czasu, który prawdziwie ma sens.