Papież zachęca do postawienia pytania: kim jest dla mnie Jezus?

NTB_RlX2sA3Kbto.jpg

Zdjęcie: REUTERS

 

 

W rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański Ojciec przypomniał, że skałą na której Jezus chce budować swój Kościół jest wiara. Komentując niedzielny fragment Ewangelii (Mt 16, 13-20), w którym Chrystus pyta uczniów za kogo Go uważają, Papież zaznaczył, że na to pytanie powinien odpowiedzieć sobie każdy chrześcijanin.

 

Ojciec Święty podkreślił, że Jezus prowokuje Piotra do wyznania wiary, ponieważ chce doprowadzić swoich uczniów do podjęcia decydującego kroku w relacji z Nim.

 

 „Każdy z obecnych jest wezwany do zaangażowania się, przemyślenia motywu, dla którego podąża za Jezusem; dlatego w pełni uzasadnione jest pewne wahanie. Nawet gdybym teraz zapytał: kim dla ciebie jest Jezus, myślę, że mógłbyś zawahać się z odpowiedzią. Po pytaniu Jezusa następuje zakłopotanie, które usuwa Szymon oświadczając entuzjastycznie: «Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego» (w. 16). Ta odpowiedź, tak pełna i jasna, nie jest wynikiem odruchu, jakkolwiek wielkodusznego, a Piotr był wielkoduszny, ale stanowi owoc szczególnej łaski Ojca niebieskiego. Bo sam Jezus mówi do niego: „ciało i krew nie objawiły ci tego (nie znalazłeś tego w kulturze, na studiach), ale Ojciec mój, który jest w niebie” (w. 17).“

Gdy Jezus słyszy odpowiedź Piotra zapewnia uroczystym tonem, że to właśnie na nim, na opoce, zbuduje swój Kościół, którego nie przemogą bramy piekielne. Pytanie: „Za kogo mnie uważacie?” Chrystus kieruje także do każdego chrześcijanina.

 

 „Każdy z nas musi udzielić odpowiedzi, która nie jest teoretyczna, ale wiąże się z wiarą, czyli życiem, ponieważ wiara jest życiem! Dla mnie jesteś... i tu wyznaj to Jezusowi. Odpowiedź ta wymaga również od nas, podobnie jak od pierwszych uczniów, wewnętrznego wsłuchiwania się w głos Ojca i zgodności z tym, co Kościół, zgromadzony wokół Piotra, stale głosi. Chodzi o zrozumienie, kim jest dla nas Chrystus: czy jest On centrum naszego życia i celem każdego naszego zaangażowania w Kościele oraz w społeczeństwie.“

Na zakończenie Papież podkreślił, że nieodzowne i godne pochwały jest to, aby wszystkie wspólnoty w Kościele były otwarte na pomoc ubogim i wyjście naprzeciw sytuacji kryzysowych. „Miłość jest najlepszą drogą doskonałości. Jednak warto zadbać, aby dzieła miłosierdzia nie odrywały nas od kontaktu z Panem Jezusem. Miłość chrześcijańska nie jest jedynie filantropią. Z jednej strony jest spojrzeniem na drugiego oczami samego Jezusa, a z drugiej strony jest dostrzeżeniem Jezusa w obliczu ubogich” – zakończył Franciszek.

 

(na podst. Vatican News)