Nad Bożym Słowem. III Niedziela Wielkiego Postu (2021)

london-692137_960_720.jpg

To wezwanie do zburzenia wszystkich fałszywych świątyń w naszym wnętrzu, w których więcej jest handlu i zgiełku, odrzucenia innych niż prawdziwej Bożej czci. Dlatego Jezus mówi: "zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo".

 

 

Tekst: ks. Marcin Zych (parafia św. Pawła w Bergen)

 

Dlaczego tak często wśród ludzi jest tyle niezrozumienia, uprzedzeń, wrogości a niekiedy nienawiści? To pytanie odnosi się również do wierzących, nie tylko do nas, którzy należymy do Kościoła Rzymskokatolickiego, ale do tych wszystkich, którzy w Chrystusie upatrują swojego Pana i Zbawiciela.

Przeżywamy już trzecią niedzielę Wielkiego Postu. Blisko połowa tego czasu już za nami, więc jest to dobra okazja, aby zadać sobie pytanie: jaki jest ten czas? Czy ma on dla mnie znaczenie? A może nie przeżywam go w szczególny sposób, a jedynie zaczynam myśleć powoli o świętach? Stawiam te pytania nie bez powodu. Inspiracją jest Słowo Boże, którego dzisiaj słuchamy. W pierwszym czytaniu zaczerpniętym z Księgi Wyjścia mamy przedstawiony Dekalog. Najprościej można powiedzieć, że Boże przykazania to nic innego jak najlepsza wytyczna dobrego życia. Nie przywołuję tu żadnego fragmentu z tego czytania, bo przecież Dekalog powinien być nam dobrze znany. Chciałbym jednak, abyśmy spróbowali zobaczyć, to co robimy z tym Bożym prawem. Niestety, często Bożę nakazy zostają przez nas opatrzone „komentarzem”. Weźmy chociażby przykazanie: nie będziesz miał cudzych bogów obok mnie. Oczywiście każdy powie: „ja nie mam innego boga”. Czy tak jest rzeczywiście? Odpowiedz szczerze na dwa pytania: czy zdarzyło ci się kiedyś przez cały dzień nie wziąć telefonu do ręki? A czy zdarzyło ci się kiedyś zapomnieć o modlitwie? Wielu z nas niestety przedkłada inne rzeczy nad Pana Boga.

W dzisiejszym Słowie Bożym obrazuje to scena z Ewangelii: Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus przybył do Jerozolimy. W świątyni zastał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas, sporządziwszy sobie bicz ze sznurów, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Zabierzcie to stąd i z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!

Jak to się ma do przykazań? Żeby to zobaczyć musimy pamiętać, że ta część świątyni, gdzie Jezus zastał porozstawiane stragany i handel, była przeznaczona dla pogan, czyli ludzi pochodzących z innych narodów. Niestety, Żydzi zajęli tę część świątyni, tłumacząc sobie, że przecież to był „pobożny handel”, skoro sprzedawano tam zwierzęta przeznaczone na ofiarę w świątyni, a więc nie robiono w ich mniemaniu nic złego. Tak samo dzisiaj wielu mówi w odniesieniu do przykazań: „nie zabijam, nie kradnę, więc nie robię nic złego”. Taka wybiórczość przestrzegania prawa i interpretowania na własną korzyść przypomina właśnie tę sytuację w świątyni. Wszystko ustawić tak, żeby tylko mi było dobrze, a reszta nie ma znaczenia.

Taka sytuacja jak opisana powyżej prowadzi nas do tego, o czym mówi dzisiaj św. Paweł w drugim czytaniu: Gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan… Czy my dzisiaj nie chcemy znaków? Zdarzyło mi się już kilka razy usłyszeć: „jakbym miał jakiś znak, to może bym wierzył, a tak, to może jest tylko taka mowa…”

Słowo Boże tej niedzieli jest dla nas nie tylko znakiem, ale wręcz wezwaniem, które Bóg kieruje do każdego z nas. Jest to wezwanie do przyjęcia na nowo Bożego prawa w całej jego rozciągłości. To wezwanie do zburzenia wszystkich fałszywych świątyń w naszym wnętrzu, w których więcej jest handlu i zgiełku, odrzucenia innych niż prawdziwej Bożej czci. Dlatego Jezus mówi: zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo. Już czas podjąć to wezwanie, by Jezus zwyciężając na krzyżu złego ducha mógł wznieść na nowo świątynię naszego ducha. Krzyż jest dla nas znakiem właśnie owego zwycięstwa i nie potrzebujemy innego znaku. W psalmie słyszymy dzisiaj: słowa Twe Panie, dają życie wieczne. Wierzysz w to? Wierzysz, że Jego Słowo, Jego Prawo daje życie wieczne?

Chciałbym zakończyć dzisiaj słowami zaczerpniętymi z modlitwy po komunii:  Boże, Ty nas karmisz na ziemi Chlebem eucharystycznym, który jest zadatkiem niebieskiej chwały, pokornie Cię prosimy,  spraw, aby w naszym życiu ukazały się skutki działania Najświętszego Sakramentu.