Nad Bożym Słowem. IV Niedziela Wielkiego Postu (2021)

dark-2602359_960_720.jpg

Wielki Post to okazja do odbudowania naszej więzi z Bogiem, do leczenia ran zadanych samemu sobie i innym ludziom. Może powinniśmy przeżyć taką noc jak Nikodem i  szczerze porozmawiać z Jezusem, aby  wybrać właściwą drogę w życiu?

 

 

Tekst: ks. Marcin Zych (parafia św. Pawła w Bergen)

 

Chociaż trwamy w czasie Wielkiego Postu, to jednak w dzisiejszą niedzielę widzimy, że jego charakter nieco się zmienia. Znakiem tego jest różowy kolor szat podczas liturgii, który w ciągu całego roku jest używany tylko dwa razy. Czwarta niedziela Wielkiego Postu jest nazwana niedzielą radości od łacińskiego słowa Laetare, które inicjuje dzisiaj antyfonę na rozpoczęcie Mszy świętej: Raduj się, Jerozolimo, zbierzcie się wszyscy, którzy ją kochacie. Cieszcie się, wy, którzy byliście smutni, weselcie się i nasycajcie u źródła waszej pociechy.

Chciałbym się zatrzymać nad tym, o czym słyszymy w Ewangelii. Mamy tu przywołaną piękną scenę rozmowy Jezusa z Nikodemem. Wiemy, że przyszedł on do Jezusa w nocy, lecz nie o samą porę spotkania tutaj chodzi, tylko bardziej o pokazanie, tego co się dzieje z człowiekiem, który z różnymi swoimi pytaniami zwraca się do Boga. Zauważmy, że Nikodem nie pyta Jezusa, jak osiągnąć sukces, zrobić karierę, jak się ustawić w życiu, żeby było wygodnie. On pyta o to, co stanowi istotę, czyli jak osiągnąć życie wieczne. Musimy przyznać, że kierunek naszego myślenia bywa czasem zgoła inny i pewnie wielu z nas zapytałoby w tym momencie o zupełnie coś innego. W tym kontekście warto przywołać słowa Jezusa: Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. 

Tak naprawdę Bóg ma jeden cel: dać nam życie wieczne. On nie chce nam niczego zabrać, tylko obdarować tym, co ma największą wartość. Tę wartość życia wiecznego podkreślają słowa, które znajdujemy na kartach Pisma Świętego: Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? 

Rozmowa z Nikodemem przynosi nam również jasną wypowiedź Jezusa, dlaczego świat jest dzisiaj taki zagubiony: A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu. Przykład tego: „umiłowania ciemności” znajdujemy dzisiaj w pierwszym czytaniu, które pokazuje do czego prowadzi grzech. On zawsze wiedzie do upadku i to nie tylko jednego człowieka, ale również całych narodów. Kiedy prześledzimy historię świata, to zauważymy, że mało które imperium upadło na skutek kryzysu gospodarczego, czy wojny. Zazwyczaj wszystko rozpoczynało się od upadku moralnego i obyczajowego, a to pociągało za sobą wszelkie konsekwencje łącznie z upadkiem całych narodów. Jedno co jest w tym wszystkim ważne, to fakt, że Bóg pomimo wszystko się nie odwrócił od człowieka, nie zostawił go. Przykład mamy i w pierwszym czytaniu i w Ewangelii, a także w psalmie i słowach przed Ewangelią. Cała liturgia przypomina nam dzisiaj, że Bóg w Jezusie Chrystusie daje nam życie wieczne i zbawienie, i to jest nasz powód do radości. Dlatego Wielki Post to okazja do odbudowania naszej więzi z Bogiem, do leczenia ran zadanych samemu sobie i innym ludziom. Może powinniśmy przeżyć taką noc jak Nikodem i  szczerze porozmawiać z Jezusem, aby  wybrać właściwą drogę w życiu?

W modlitwie po komunii słyszymy dzisiaj słowa: Boże, Ty oświecasz każdego człowieka na ten świat przychodzącego, oświeć nasze serca światłem swojej łaski,  aby nasze myśli zawsze były godne Ciebie, a nasza miłość ku Tobie szczera. Niech tak się stanie.