Svalbard: 100-lecie najbardziej wysuniętego na północ kościoła na świecie

Czy wiesz, że Watykan angażował się w zdobycie norweskiej suwerenności nad Svalbardem?

Gudstjeneste-003.jpg

JUBILEUSZ STULECIA: Biskup Berislav Grgic świętował jubileusz wraz z biskupem Olavem Øygårdem, domprostem (dziekanem diecezjalnym) Stigiem Lægdene i pastorem parafii Siv Limstrand z Kościoła Norwegii (protestanckiego).

 

W tym roku obchodzono stulecie pierwszego kościoła na Svalbardzie. Najbardziej wysunięty na Północ kościół na świecie został oddany do użytku i poświęcony 28 sierpnia 1921 r. Svalbard przyłączono do Królestwa Norwegii w roku 1925.

 

Tekst: Kathrine Låver Tłumaczenie: Marta Tomczyk-Maryon

 

Najbardziej wysunięty na Północ kościół świata został zbudowany w r. 1921 pod wezwaniem Naszego Zbawiciela. Został on wzniesiony z inicjatywy Norweskiego Towarzystwa Misyjnego (luterańskiego). Kościół stał zaledwie 22 lata, po czym został spalony przez żołnierzy niemieckich w 1943 roku. 14 lat później zbudowano nową świątynię. Podlega ona organizacji Kościoła Norwegii. Na Svalbardzie nie ma oddzielnego kościoła katolickiego, ale współpraca z Kościołem protestanckim jest bardzo dobra.

– Jesteśmy zapraszani przez Kościół Norwegii do odwiedzenia Svalbardu – mówi mgr. Torbjørn Olsen, który rozpoczął swoją posługę w Norwegii Północnej. Jest on współautorem książki Watykan i Svalbard, wydanej przez wydawnictwo St. Olav.

Foto: Mats Tande 2013-05-02

 

– Czy na Svalbardzie jest wielu katolików?

– Tak, w polskiej stacji badawczej na Hornsundzie mieszka wielu katolików. Wszystko zaczęło się od odwiedzin u 10 - 20 osób, które spędzają tam zimę. Nie mają one kontaktu z otoczeniem od początku zimy do następnego lata. Odwiedza ich tylko ksiądz, dwa - trzy razy w roku. Każdego lata do stacji badawczej przyjeżdżają nowe osoby.

Mgr. Torbjørn dodaje, że w Longyearbyen jest również spora liczba katolików obcego pochodzenia.

– Żeby dotrzeć do wiernych, trzeba lecieć helikopterem - wyjaśnia mgr. Torbjørn  Olsen, proboszcz parafii św. Teresy w Hønefoss (na zdj. obok).

 

 

Gudstjeneste-004.jpg

UROCZYSTA MSZA: Pierwszy kościół na Svalbardzie został spalony przez Niemców podczas II wojny światowej. W rocznicę jego wyświęcenia i w miejscu, gdzie znajdował się tamten kościół, odprawiona została uroczysta Msza.

 

Najbardziej wysunięty na północ kościół świata

28 sierpnia 1921 konsekrowano pierwszy kościół. Dokładnie sto lat później odbyła się Msza jubileuszowa, w miejscu, gdzie go wzniesiono. Biskup Berislav Grgic uczestniczył w uroczystości wraz z biskupem Olavem Øygårdem, domprostem Stigiem Lægdene i panią pastor Siv Limstrand z Kościoła Norwegii. Jak informuje Svalbardposten, pogoda była dobra i wiele osób przybyło, aby wziąć udział w uroczystości. Odbyła się procesja do kościoła, a Msza została odprawiona na zewnątrz. Była to również miła okazja do świętowania dobrej współpracy między Kościołami.

 

Ziemia niczyja

Mimo, że Kościół katolicki nie zapuścił korzeni na archipelagu, to miał on jednak swój wkład w historię Svalbardu.

– Watykan miał pewien wpływ na włączenie Svalbardu do Norwegii – przyznaje mgr. Torbjørn Olsen.

Warto przyjrzeć się temu głębiej. Aby to zrobić, przybliżmy nieco historię Svalbardu.

Do początku XX wieku Svalbard lub Spitsbergen miały status terra nullius. To łacińskie określenie należy przetłumaczyć jako „ziemia niczyja”. Ci, którzy odwiedzali archipelag, robili to głównie ze względu na możliwości połowu wielorybów, fok i morsów. Tran, skóra i zęby zwierząt morskich były ważnymi produktami handlowymi. Botanika archipelagu, skały, zoologia i zorza polarna przyciągnęły na miejsce badaczy i naukowców. Pod koniec XX wieku Svalbard był miejscem ważnej części badań, polegających na dokładnym pomiarze kształtu ziemi. Bliskość bieguna północnego przyciągnęła również wiele żądnych przygód kobiet i mężczyzn. Międzynarodowe zainteresowanie wzbudziły tez złoża węgla na archipelagu. Brytyjsko-norweska firma Spitzbergen Coal and Trading Co zbudowała tu pierwszy całoroczny zakład górniczy w 1905 roku.

Industrializacja stworzyła potrzebę ustroju konstytucyjnego. Twierdzono, że Spitsbergen był pierwotnie norweski, ale początkowo nie było zainteresowania włączeniem tego obszaru do Królestwa Norwegii. W 1907 roku w norweskim ministerstwie spraw zagranicznych odbyło się spotkanie, na którym omawiano norweskie interesy na Svalbardzie. Okazało się, że nie było wtedy chęci wcielenia Svalbardu do Norwegii. To jednak zmieniło się w ciągu kolejnych lat.

 

Gudstjeneste-005.jpg

STACJA MISYJNA: W 1913 roku na Svalbardzie powstała osobna stacja misyjna, która miała podlegać Kościołowi Norwegii. Biskup Berislav Grgic odprawia nabożeństwo na Svalbardzie.

 

Papieskie wsparcie

Mgr. Olsen mówi, że papież Pius X zdecydował w 1913 r., że Svalbard stanie się częścią terytorium Kościoła katolickiego w Norwegii. Po I wojnie światowej, kiedy negocjacje utknęły w martwym punkcie, w 1920 r. Norwegia uzyskała pełną i nieograniczoną władzę nad tym obszarem. Na mocy ustawy Svalbard z 1925 r. obszar ten stał się częścią Królestwa Norwegii.

Motorem tego rozwoju był Johannes Baptist Fallize, który w latach 1887 - 1922 odpowiadał za Kościół katolicki w Norwegii. Chociaż pochodził z Luksemburga, był tak samo świadomy narodowo, jak większość Norwegów na początku XX wieku.

Kiedy zaistniała potrzeba budowy własnych kościołów katolickich w całej Norwegii, wiele z nich zostało zbudowanych w stylu podobnym do starych kościołów klepkowych (stavkirke). Kościół Matki Bożej w Porsgrunn został zbudowany w czasach Fellize; na pierwszy rzut oka można go pomylić z jednym z naszych starych kościołów typu stavkirke.

 

Zobacz relację (w języku norweskim) z parafii w Porsgrunn TUTAJ

 

Według mgr. Olsena, Fallize skontaktował się z norweskim ministrem spraw zagranicznych, aby pomóc Norwegii w negocjacjach w sprawie Svalbardu, które utknęły w martwym punkcie. Odbyli spotkanie, a w następstwie tego biskup Fallize wysłał do Rzymu zalecenie, aby na Svalbardzie powstała osobna stacja misyjna, którą można by umieścić na mocy prawa kościelnego pod zwierzchnictwem Kościoła w Norwegii. Na arenie międzynarodowej mogło to być interpretowane jako pełne poparcie papieża dla dążeń Norwegii do wcielenia Svalbardu.

Jak opisano w książce Watykan i Svalbard, prawdopodobnie nie miało to większego praktycznego znaczenia w momencie tworzenia traktatu svalbardzkiego. Jednak mogło to mieć wpływ na międzynarodowe nastawienie do tego, co zrobiono ze Svalbardem.

W książce Watykan i Svalbard można przeczytać bardziej szczegółowy opis tego, w jaki sposób Kościół wpływał na to, aby Svalbard stał się częścią Norwegii, a także wiele innych informacji o życiu na Svalbardzie.

 

Książkę można zamówić w wydawnictwie St. Olav TUTAJ

Książka jest wydana w pięciu językach: angielskim, norweskim, niemieckim, włoskim i polskim (przyp. tłum.).

 

Czytaj po norwesku 

 

Czytaj więcej:

Ważna wizyta dla wszystkich katolików w Norwegii Północnej

Biskup poświęcił nowe skrzydło w Tautra Mariakloster