Papież: potrzeba kobiet i mężczyzn „drugiej linii”

 

„Każdy może odnaleźć w świętym Józefie człowieka, który przechodzi, nie zwracając uwagi, człowieka codziennej, dyskretnej i ukrytej obecności, orędownika, wsparcie i przewodnika w chwilach trudnych” – powiedział Papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

 

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że ewangelista Mateusz przestawia Józefa stającego w cieniu Jezusa, jako postać pozornie marginalną i dyskretną, która zajmuje ważne miejsce w planach Boga wobec ludzkości. To pokazuje, że życie utkane jest i wspierane przez zwykłe osoby, które nie występują w tytułach gazet i magazynów.

 „Iluż ojców, matek, dziadków i babć, nauczycieli pokazuje naszym dzieciom, poprzez małe, codzienne gesty, jak stawiać czoło kryzysowi i go pokonywać, zachęcając do modlitwy. Ileż osób modli się, ofiarowuje i wstawia w intencji dobra wszystkich” (List ap. Patris corde, 1). Tak więc każdy może odnaleźć w świętym Józefie człowieka, który przechodzi, nie zwracając uwagi, człowieka codziennej, dyskretnej i ukrytej obecności, orędownika, wsparcie i przewodnika w chwilach trudnych. Przypomina nam, że wszyscy ci, którzy są pozornie ukryci lub znajdują się na «drugiej linii», mają niezrównany udział w historii zbawienia. Świat potrzebuje takich mężczyzn i kobiet: mężczyzn i kobiet drugiej linii, ale takich, którzy wspierają rozwój naszego życia, każdego z nas, i którzy poprzez modlitwę, przykład i nauczanie wspierają nas na drodze życia“.

Papież zwrócił uwagę, że z kolei Łukasz Ewangelista ukazuje św. Józefa jako opiekuna Jezusa i Maryi. Dlatego jest on także Opiekunem Kościoła, który jest urzeczywistnieniem Ciała Chrystusa w dziejach. Józef, chroniąc Kościół, nieustannie ochrania Dziecię i Jego Matkę. On swoim życiem chce nam powiedzieć, że zawsze jesteśmy powołani do tego, aby być opiekunami naszych braci i sióstr. Historia Józefa wskazuje bardzo wyraźnie na znaczenie więzi międzyludzkich, które nas poprzedzają i nam towarzyszą.

 „Myślę o wielu osobach, które z trudem odnajdują sensowne więzi w swoim życiu i właśnie dlatego ledwie idą, czują się osamotnione, brakuje im siły i odwagi, aby iść naprzód – podkreślił Papież. – Chciałbym zakończyć modlitwą, aby pomóc im i nam wszystkim znaleźć w św. Józefie sprzymierzeńca, przyjaciela i wsparcie: Święty Józefie, który strzegłeś więzi z Maryją i Jezusem, pomóż nam troszczyć się o relacje w naszym życiu. Niech nikt nie doświadcza poczucia opuszczenia wypływającego z samotności. Niech każdy z nas pojedna się ze swoją historią, z tymi, którzy nas poprzedzili i rozpozna nawet w popełnionych błędach drogę, przez którą Opatrzność torowała sobie drogę, a zło nie miało ostatniego słowa. Okaż się przyjacielem dla tych, którym najciężej i jak wspierałeś Maryję i Jezusa w chwilach trudnych, tak też wspieraj nas w naszym pielgrzymowaniu. Amen“.


(na podst. Vatican News)