Kazanie patriarchy Cyryla – manipulacja i kłamstwa

NTB_tErOUYdjdz0.jpg

Diakon Andriej Kurajew nazwał kazanie Cyryla „najhaniebniejszym, które przejdzie do historii, jako przykład najniższej manipulacji”.  Zdjęcie: REUTERS/Maxim Shemetov

 

 

Patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl w jedenastym dniu wojny na Ukrainie wygłosił kazanie, które nie pozostawia wątpliwości, co do tego, po której stronie opowiada się zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Nie ulega również wątpliwości, że kierowane do niego apele z innych Kościołów, w tym polskiego, o działanie na rzecz powstrzymania Putina, okazały się przysłowiowym grochem rzucanym o ścianę.

 

Tekst: Marta Tomczyk-Maryon 

 

Wygłoszone 6 marca w świątyni Chrystusa Zbawiciela w Moskwie kazanie patriarchy Cyryla jest smutnym przykładem manipulacji i wykorzystywania przez reżim Putina religii do celów politycznych.

 

Homilia

Patriarcha Cyryl sprawował liturgię w Niedzielę Przebaczenia, po której rozpoczął się prawosławny Wielki Post. W swojej homilii wezwał do przebaczenia, nawiązując do toczącej się wojny w Ukrainie:

„Dziś, w Niedzielę Przebaczenia, z jednej strony, jako wasz duszpasterz wzywam wszystkich do przebaczenia sobie grzechów i krzywd, również w tych wypadkach, gdy bardzo trudno jest to zrobić, gdy ludzie walczą z sobą. Ale przebaczenie bez sprawiedliwości jest kapitulacją i słabością. Dlatego musi mu towarzyszyć niezachwiane zachowanie swych praw do stania po stronie światła i prawdy Bożej”.

Powiedział również: „rozpoczęliśmy walkę, która ma znaczenie nie fizyczne, ale metafizyczne”. Wyraził ubolewanie, że niektórzy wierni wybierają w tej wojnie drogę najmniejszego oporu i pokornie idą tą drogą, „którą ukazują im możni tego świata”.

„Nikogo nie potępiamy, nikogo nie wzywamy do wejścia na krzyż, ale po prostu mówimy samym sobie: będziemy wierni Słowu Bożemu, prawom Bożym, prawu miłości i sprawiedliwości, a jeśli zobaczymy złamanie tego prawa, nigdy nie pogodzimy się z tymi, którzy takie prawo niszczy, między innymi zacierając granicę między świętością a grzechem, a tym bardziej z tymi, którzy propagują grzech” - powiedział.

Patriarcha mówił o sytuacji w Donbasie, w którym – podkreślił – już osiem lat leje się krew, „od ośmiu lat trwają próby zniszczenia tego, co tam istnieje”. Według Cyryla „w Donbasie nie chcą przyjąć, pryncypialnie nie chcą przyjąć tak zwanych wartości, proponowanych dzisiaj przez tych, którzy roszczą sobie prawo do władzy nad światem”.

Ta właśnie „władza światowa” przygotowała już test na lojalność – swego rodzaju przepustkę do tamtego «szczęśliwego” świata nadmiernego spożycia, do świata widzialnej wolności – zaznaczył zwierzchnik RKP. Wyjaśnił, że ów „test jest bardzo prosty, a zarazem przerażający: to parada gejowska”. To właśnie wysuwane do wielu ludzi żądanie zgody na przeprowadzenie takiej parady jest testem na lojalność, wobec tego najpotężniejszego świata – stwierdził patriarcha. Dodał, że jeśli ludzie czy kraje odrzucają takie żądania, to nie wchodzą do tego świata, stają się dla niego obcy.

„Skoro ludzkość uzna, że grzech nie jest złamaniem prawa Bożego, gdy pogodzi się z tym, że grzech jest jedną z odmian postępowania człowieka, to będzie to koniec cywilizacji ludzkiej. A parady gejowskie mają właśnie za zadanie pokazać, że grzech to jedna z form zachowania człowieka” – przekonywał hierarcha. Wskazał, że aby „wejść do klubu tych krajów, trzeba obowiązkowo przeprowadzić taką paradę”. „Wiemy, jak ludzie sprzeciwiają się tym żądaniom i jak ten opór tłumi się siłą. Chodzi więc o to, aby siłą narzucić grzech, co potępia prawo Boże, a zatem narzucić siłą odrzucenie Boga i Jego prawdy” – podsumował swoje wystąpienie Cyryl.

Na zakończenie życzył, aby Bóg pomógł wszystkim tak przebyć drogę Wielkiego Postu, „aby godnie powitać Paschę”. Wezwał do modlitwy, „aby w tę radość Zmartwychwstania ci wszyscy, którzy obecnie walczą, przelewają krew, cierpią, weszli także w pokoju, spokoju i radości, bo jaka to będzie radość, jeśli jedni doświadczają pokoju, a inni są we władzy zła i w bólu bratobójczej walki”.

 

Język kłamstwa

Kazanie patriarchy Cyryla, który już wcześniej wiele razy dał wyraz swojemu poparciu dla Putina, można by zbyć milczeniem, gdyby nie fakt, że mamy tu do czynienia nie tylko z polityką, ale z wykorzystywaniem wiary i autorytetu Cerkwi do wspierania wojny i reżimu. Nadawanie okrutnej wojnie charakteru „metafizycznego” jest nie tylko manipulacją językową, ale kłamstwem i ciężkim grzechem.

Określenie sytuacji w Donbasie, a dokładniej wojny, która od ośmiu lat się tam toczy, „próbą zniszczenia tego, co tam istnieje” jest kolejnym kłamstwem. Donbas należy do Ukrainy, a wojska rosyjskie były i są tam agresorem.

Patriarcha dokonuje również „sprytnego” zabiegu zamiany winnego. W jego homilii tym „złym” jest liberalny Zachód ze swoją progejowską polityką. Diakon Andriej Kurajew na swoim profilu na FB skomentował kazanie Cyryla w taki sposób: „Krótko mówiąc, wynika z niego, że Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej walczą na Ukrainie z pederastami”.

Przewrotność i absurdalność tego fragmentu wystąpienia Cyryla mogłaby być śmieszna (zgodnie z powiedzeniem „straszno i śmieszno”)... Mogłaby być, ale nie jest. W obliczu ostatnich decyzji Kremla o zamknięciu Rosjanom dostępu do FB, wprowadzeniu drakońskich kar za rozpowszechnianie „fałszywych” informacji o wojnie, a wkrótce zapewne odcięcia Rosji od globalnej sieci internetowej jest zdecydowanie „straszno”.

Najsmutniej jest jednak, kiedy patriarcha odwraca znaczenie Słowa Bożego. Deklaracja -„będziemy wierni Słowu Bożemu, prawom Bożym, prawu miłości i sprawiedliwości, a jeśli zobaczymy złamanie tego prawa, nigdy nie pogodzimy się z tymi, którzy takie prawo niszczy, między innymi zacierając granicę między świętością a grzechem, a tym bardziej z tymi, którzy propagują grzech” – jest czymś więcej niż manipulacją.

Istnieją różne rodzaje grzechów i nikt nie z nas nie jest od nich wolny. Jednak czy istnieje cięższy grzech niż wywołanie niesprawiedliwej wojny? Czy prawem miłości jest zabijanie cywilów? Czy w imię sprawiedliwości rosyjscy chłopcy są traktowani jak „mięso armatnie”?

Diakon Andriej Kurajew nazwał kazanie Cyryla „najhaniebniejszym, które przejdzie do historii, jako przykład najniższej manipulacji”. 

I właśnie dlatego warto o nim pamiętać – dla przestrogi, dla obrony prawdy i Słowa Bożego, które nie może podlegać politycznej manipulacji.

 

Cyryl I (ur. 1946) - patriarcha moskiewski i całej Rusi. Imię świeckie Władimir Michajłowicz Gundiajew. Jego dziadek był kapłanem prawosławnym prześladowanym przez władze radzieckie. W 1969 r. przyszły patriarcha złożył śluby mnisze i przyjął imię zakonne Cyryl. W 1970 ukończył z wyróżnieniem Leningradzką Akademię Duchowną. Sprawował wiele funkcji w RKP. W 1977 otrzymał godność arcybiskupa. 

Po śmierci patriarchy moskiewskiego i całej Rusi Aleksego II w grudniu 2008 pełnił funkcję strażnika patriarszego tronu, czyli tymczasowej głowy rosyjskiej Cerkwi, a następnie 27 stycznia 2009 w głosowaniu wszystkich delegatów na Sobór Lokalny Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego metropolita Cyryl uzyskał poparcie większości delegatów i został wybrany patriarchą moskiewskim i całej Rusi.

Zarzuty i kontrowersje

Cyryl był wielokrotnie oskarżany o współpracę z KGB, w charakterze agenta o pseudonimie Michajłow. W ocenie Feliksa Corleya, badacza archiwów radzieckich służb specjalnych, objęcie wysokiej godności w hierarchii cerkiewnej bez podjęcia współpracy z KGB nie byłoby dlań możliwe. Jako moment przypuszczalnego werbunku duchownego podaje się rok 1970 i jego pierwszy wyjazd zagraniczny do Pragi.

W połowie lat 90- tych wyszedł na jaw udział metropolity i patriarchatu moskiewskiego w obrocie wyrobami tytoniowymi wwożonym do Rosji bez cła. Patriarchat moskiewski oficjalnie twierdził, iż zyski z obrotu tytoniem przeznaczane były na pomoc humanitarną oraz odbudowę obiektów należących do Cerkwi zniszczonych w czasach ZSRR, jednak pod adresem Cyryla padły zarzuty osobistego przejęcia części zysków.

Ukraina

Patriarcha Cyryl długo nie komentował protestów na Ukrainie na przełomie lat 2013/2014. Dopiero w lutym 2014 oficjalnie modlił się o pokój na Ukrainie i konsolidację jej społeczeństwa, jak również w intencji ofiar zamieszek w Kijowie. Modlitwy takie polecił odprawić we wszystkich cerkwiach Patriarchatu Moskiewskiego 23 lutego 2014. Równocześnie ostrzegał przed politycznym zaangażowaniem Cerkwi i odradzał duchowieństwu udział w protestach.

W toku kryzysu krymskiego, odpowiadając na apel locum tenens kijowskiego metropolity Onufrego, zapewniał, iż podejmie wszelkie środki, by na Ukrainie nie doszło do rozlewu krwi i śmierci osób cywilnych. Stwierdził, że naród ukraiński powinien sam zdecydować o swojej przyszłości. Odnosząc się natomiast do problemów wyznaniowych (podział w Cerkwi prawosławnej) zaznaczał, że mogą być one rozwiązywane jedynie w zgodzie z prawem kanonicznym. 18 marca 2014 r. nie wziął udziału w uroczystości przyjęcia Krymu w poczet podmiotów Federacji Rosyjskiej, ale - wbrew oczekiwaniom hierarchii Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego - nie skrytykował jednoznacznie zmiany granic.

Gdy konflikt na Ukrainie wschodniej zaostrzył się, patriarcha nadal podkreślał neutralność stanowiska Cerkwi prawosławnej i wzywał do pogodzenia się walczących stron. Równocześnie w lipcu 2014 r. zaprzeczał, jakoby Rosja była w konflikcie agresorem i podziękował Władimirowi Putinowi za formułowanie idei, które „łączą ludzi”.

Moskwa - Trzeci Rzym

Jeszcze przed wyborem na zwierzchnika Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego Cyryl był określany jako zwolennik „prawosławnego imperium panrosyjskiego”. Hierarcha wielokrotnie nawiązywał również do idei „Moskwy – Trzeciego Rzymu”, uważając Patriarchat Moskiewski za kontynuatora tradycji bizantyjskich oraz popierając koncepcję terenu kanonicznego w kontekście Patriarchatu Moskiewskiego. Z tych też powodów, wypowiadając się jako przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Stosunków Cerkiewnych, wielokrotnie zarzucał Kościołowi katolickiemu prowadzenie polityki prozelityzmu wobec prawosławnych mieszkańców ziem byłego ZSRR. Równocześnie określał siłową likwidację Kościoła greckokatolickiego w ZSRR jako działanie legalne i ważne kanonicznie. Protestował również przeciwko udziałowi Patriarchatu Konstantynopolitańskiego w działaniach na rzecz przywrócenia jedności Kościoła prawosławnego na Ukrainie. Prowadził natomiast nieudane rozmowy ze zwierzchnikiem Ukraińskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego metropolitą Metodym (Kudriakowem) w kwestii ewentualnego wejścia kierowanych przez niego struktur do Patriarchatu Moskiewskiego na prawach szerokiej autonomii.

Przyjaciel Putina

Przywódca RKP uważany jest za przyjaciela i sojusznika Putina. „Przywódców zawsze łączyła niemal symbioza i wiele zachowań prezydenta Rosji na zewnątrz, ale nie tylko wtedy, miały na celu przeforsowanie swego wizerunku jako obrońcy chrześcijaństwa i jego najważniejszych wartości, szczególnie prawosławia, i to nie tylko rosyjskiego” – napisano w tekście opublikowanym przez portal watykański „il sismografo” (publik. przez KAI)

 

Cały artykuł przeczytasz tutaj

 

 

NTB_92GvgwzeaZM.jpg

Istnieją różne rodzaje grzechów i nikt nie z nas nie jest od nich wolny. Jednak czy istnieje cięższy grzech niż wywołanie niesprawiedliwej wojny? Zdjęcie: REUTERS/Stephen Maturen

 

Struktura wyznaniowa w Ukrainie

(według danych sondażowych z r. 2019)

Kościół Prawosławny Ukrainy - 43,9%

Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego - 15,2%

Kościół katolicki obrządku bizantyjsko-ukraińskiego (grekokatolicy) - 6,9%

Kościół rzymskokatolicki - 1,3%

kościoły protestanckie i ewangelickie - 0,4%

religie niechrześcijańskie (islam, judaizm, hinduizm, buddyzm) - 0,4%

osoby nieutożsamiające się z żadną religią - 9,5%.

Sondaż nie objął Krymu i oraz okupowanych części obwodów ługańskiego i donieckiego.

 

Według Pew Research Center 83,8% mieszkańców Ukrainy deklaruje się jako chrześcijanie. Przedstawiciele poszczególnych kościołów i wyznań w 2010 roku stanowili odpowiednio:

prawosławie - 76,7%;

bezwyznaniowi - 14,7%

katolicyzm - 5,6%;

protestantyzm - 1,3% (głównie: zielonoświątkowcy i baptyści);

islam - 1,2%;

inne religie - 0,4%;

judaizm - 0,1%.

 

W artykule wykorzystałam m.in. informacje ze strony ekai.pl

 

Przeczytaj więcej:

Abp Gądecki do Cyryla: zaapeluj do Putina, by zakończył wojnę

Patriarcha Cyryl – wspólnik Putina

Światowa Rada Kościołów apeluje do patriarchy Cyryla

Patriarcha Cyryl wobec wojny Putina