Lato 2021: Pielgrzymka w Norwegii

Poznaj katolickie skarby w serii Wakacje w Norwegii, część 2

IMG_3307.jpeg

ŚWIĘTOWAĆ OLSOK W STIKLESTAD: Podczas kościelnego święta olsok pielgrzymi przechodzą w procesji z kościoła w Stiklestad do kaplicy św. Olafa, która znajduje się w pobliżu pola bitwy, gdzie zginął św. Olaf.  Kaplicę zbudowano w 1930 roku, na 900-tną rocznicę bitwy i śmierci św. Olafa. Została zaprojektowana przez architekta Johna Tverdahla w latach dwudziestych XX wieku i jako długi drewniany kościół. Wyposażenie pochodziło w dużej mierze z darów. Marie Knudtzon była odpowiedzialna za większość prac snycerskich. W 1966 roku kaplica otrzymała szereg płaskorzeźb wykonanych przez Karla Kristiana Hildruma. Zdjęcie: Petter T. Stocke-Nicolaisen

 

Chociaż jest coraz mniej zarażonych, pandemia koronawirusa jeszcze się nie skończyła. Dlatego tego lata wiele osób spędzi wakacje w Norwegii. Na szczęście można tu znaleźć wiele ekscytujących „katolickich” miejsc!

 

Tekst: Petter T. Stocke-Nicolaisen Tłumaczenie: Marta Tomczyk-Maryon

 

Znani katolicy podzielili się swoimi ulubionymi norweskimi miejscami wakacyjnymi z katolsk.no. W pierwszym artykule Nikoline Myklevik, liderka NEK, o. Arne Fjeld z klasztoru dominikanów i Stephen Trotter, sekretarz generalny NUK, udzielili wskazówek na temat miejsc i literatury podróżniczej. Wskazali Bjerkebæk, baronię Rosendal i parafię Świętej Rodziny.

W tym artykule s. Ane-Elisabet Røe z Domu św. Katarzyny, Helene Lund z Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie oraz Mgr. Torbjørn Olsen wybrali cele podróży.

 

Błogosławione wakacje!

 

1. Valdres

Ulnes kyrkja.jpeg

LEGENDA O KOŚCIELE: Według legendy kościół Ulnes został zbudowany przez trzy siostry, które walczyły przeciwko jotne (w mitologii nordyckiej była to rasa olbrzymów, z którymi walczyli bogowie - Asowie – przyp. tłum). Pierwsza wzmianka o kościele pochodzi z 1307 roku. Ołtarz to dzieło ciesielskie i snycerskie wykonane przez Andersa Pederssena Rye (1849) i namalowane przez jego brata Halvora Pederssena Rye. Zdjęcie: proboszcz Jostein Enger

 

Ane-Elisabet Røer OP, Dom św. Katarzyny

1. Jakie miejsce poleciłabyś norweskim katolikom jako cel podróży tego lata?Valdres.jpeg

– W Norwegii jest wiele miejsc, które mogłabym - i chciałabym - polecić. Mamy bardzo znane miejsca, takie jak Selja i Trondheim. Chcę jednak wspomnieć o Valdres, które jest dobrym celem podróży, szczególnie dla rodzin.

 

2. Dlaczego właśnie to miejsce jest odpowiednim wyborem na wartościowe, katolickie wakacje?

– Valdres to pasmo dolin o długiej historii, zarówno kościelnej, jak i kulturowej. I jeśli chcemy zanurzyć się w naszej katolickiej historii i tożsamości, to jest to rejon, który powinniśmy odwiedzić tego lata. Dolina została schrystianizowana przez św. Olafa i jego ludzi. Jeśli zdecydujesz się przyjechać z zachodu z Filefjell lub ze wschodu przez Bagn, będziesz mógł znaleźć wiele miejsc związanych z chrześcijańską podróżą świętego Olafa przez Valdres. Warte odwiedzenia jest np. źródło św. Olafa (Olavskilden) w Leirskogen koło Bagn. Można również odwiedzić miejsca zgromadzeń ludowych, gdzie przemawiał św. Olaf. Poza źródłami istnieją także inne fenomeny, które są śladami legendy o św. Olafie, takie jak, odcisk stopy w skale, na wyspie itp.

 

WYRZEŹBIONE HISTORIE BIBLIJNE: Ołtarz kościoła Ulnes z rzeźbionymi scenami biblijnymi.

Zdjęcie: proboszcz Jostein Enger

Koret.jpeg

 

 

Valdres ma również historię odstępstwa od wiary. Jest to dolina, która została schrystianizowana przez samego świętego Olafa, ale potem zapomniała o wierze. Odszczepieństwo musiało być znane, ponieważ wzbudziło obawy daleko poza tym obszarem. Legenda głosi, że trzy młode dziewice tak się tym zaniepokoiły, że zostawiły wszystko, co miały, aby odzyskać ludzi dla wiary. Legenda głosi, że wypełniły to zadanie budując kościół Ulnes. Jest to jeden z nielicznych kamiennych kościołów z czasów średniowiecza;  kościół ten można zwiedzać do dziś. Kiedy Valdres znów był chrześcijański, trzy dziewice powróciły do domu. Ale przed opuszczeniem doliny każda z nich zasadziła sosnę na pamiątkę tej podróży misyjnej. Dziś można zobaczyć tylko jedno z tych drzew. Systertølle, bo tak nazywa się sosna, wciąż stoi na niewielkim polu przy wjeździe do Leir.

 

Jeśli chcesz prawdziwych katolickich wakacji, to Valdres jest rejonem w Norwegii, gdzie znajduje się większość pozostałych kościołów łupkowych (oprócz kilku kościołów kamiennych). Znajdujemy tu nawet ruiny kościoła (ruiny kościoła Mo). Istnieje również trasa pielgrzymkowa przez Valdres, którą warto wypróbować.

 

ŚLADAMI ŚW. OLAFA: Kościół klepkowy Reinli w Sør-Aurdal pochodzi z drugiej połowy XIII wieku.

Pierwsze źródła pisane wspominające kościół w tym miejscu

sięgają podróży Olafa Haraldssona przez Valdres w 1023 roku. Zdjęcie: s. Ane-Elisabet Røer

 reinli_AE_web.jpg

 

Jeśli towarzyszą ci dzieci, to znajdziesz tu również dla nich ekscytujące i podnoszące na duchu podróże. Z wieloma średniowiecznymi kościołami są związane legendy. Kilka z kościołów zostało zbudowanych na wyścigi przez trolle i jotnerów. Kościół Ulne – ten, który wybudowały na przykład trzy święte dziewice – nie powstał bez problemów. Co noc przychodził jotne i burzył go. W końcu trzy święte dziewice zawarły zakład z jotne. Jotnen miał zbudować most nad fiordem, a dziewice miały dokończyć budowę kościoła. Gdyby dziewice wygrały, kościół miał pozostać nienaruszony. Oznaką ukończenia budowy - kościoła i mostu  - było uderzenie w dzwon kościelny dla dziewic i krowi dzwonek dla jotnena. Nie trzeba dodawać, że zakład wygrały dziewice. Nadal możemy odwiedzić ten kościół! Możemy również odwiedzić jotnena, który  zamienił się w kamień  - dziwne kamienne wyspy w dole Strandefjord, jakie widać niedaleko kościoła.

3. Odwiedziłaś to miejsce, jak tam jest?

– Często bywam w Valdres i bardzo lubię tę dolinę. Wyjątkową cechą tego obszaru jest to, że można z łatwością odwiedzić kościoły i zabytki. Jednocześnie łatwo dostać się w wysokie góry, a tam wspiąć się na szczyt lub po prostu pospacerować wzdłuż jeziora. Jeśli chcesz odwiedzić kocioł erozyjny lub punkt widokowy, również je znajdziesz. Można także zakosztować tu życia w mieście, choć na nieco mniejszą skalę niż w wielu innych miejscach w kraju. Warto polecić Fagernes. Możesz także odwiedzić chatę pasterską, aby doświadczyć pasterskiego życia w gospodarstwie ze zwierzętami, tradycjami i jedzeniem. A jeśli masz ochotę na wycieczkę starymi drogami, znajdziesz tu zarówno szlak pielgrzymkowy, starą drogę królewską, jak i dawną drogę pocztową. Ci, którym brakuje rozrywki, mogą odwiedzić Beitostølen.

4. Czy jest coś specjalnego, na co warto zwrócić uwagę, kiedy tam jedziesz?

– Valdres to duży obszar i należy unikać zbyt długiej jazdy. Dlatego radzę dobrze się przygotować i zawczasu zdecydować, co chce się zobaczyć. Rozsądne może być również ustalenie zróżnicowanego programu, który obejmie zarówno kościoły, jak i spacery na łonie natury. Jest tu tak dużo kościołów, że dla niektórych może to być zbyt wiele. Jeśli kilka osób podróżuje razem, dodatkowym bonusem może być, aby każdy przygotował własną, krótką prezentację odwiedzanych miejsc. W ten sposób zyskasz więcej na tej podróży.

 

WSKAZÓWKI PODRÓŻNICZE OD FREDDY’EGO:

Pająk Freddy poleca weekendowe safari w Valdres.


VisBildeServlet.jpg

5. Jaką literaturę poleciłabyś na wyjazd? Coś, nad czym warto się zastanowić?

– Autorem, którego polecam, jeśli chodzi o Valdres, jest Jahn Børe Johansen. W szczególności dwie książki, które powinieneś przejrzeć, jeśli chcesz skorzystać trochę więcej na wakacjach w Valdres: Pilegrim i Valdres (https://www.adlibris.com/no/bok/pilegrim-i-valdres-9788279810469 ) oraz Sagn i Valdres (https://www.tanum.no/_sagn-i-valdres-jahn-bore-jahnsen-9788282651554). Ja osobiście szczególnie lubię tę drugą, czytam ją w każde wakacje.

Inną książką, którą polecam, jeśli mogę to zrobić osobiście, jest Freddy Edderkopp og helgensafarien. Jest to trzecia książka z serii książek dla dzieci o Freddym Pająku, ale mogą ją czytać również dorośli. Jeśli w podróży towarzyszą ci dzieci, możesz na przykład czytać tę historię podczas wycieczki lub czytać ją jako przygotowanie do wakacji, a następnie powtarzać rozdziały, gdy dotrzesz we właściwe miejsce.

 

 

 

2. Pielgrzymka do Dovre

Budsjord_Tun_Lysere, foto Eskil Roll.jpg

Z BUDSJORD ZE SŁOWEM BOŻYM: Pielgrzymka Helene Lund do Nidaros rozpoczęła się na farmie pielgrzymkowej Budsjord w Dovre. Nazwa Budsjord pochodzi prawdopodobnie od Biskupsger∂i, co oznacza „ogrodzona działka biskupia”, innymi słowy: „gospodarstwo biskupie”. Najstarsze źródła pisane z XV wieku podają, że gospodarstwo zamieszkiwał ksiądz Gudbrand i podlegał on diecezji Nidaros. Zdjęcie: Eskil Roll, gospodarstwo pielgrzymkowe Budjord

 

Helene Lund, członek Wielkiego Magisterium (GM), Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie

1. Gdzie poleciłbyś norweskim katolikom podróż tego lata?

- Polecam kilka jednodniowych podróży pieszych w Dovre w drodze do katedry Nidaros i grobu św. Olafa. Udaj się z gospodarstwa pielgrzymkowego Budsjord do schroniska Fokstugu, zatrzymaj się w hotelu, a następnie idź do Kongsvold Fjeldstue. Potem weź pociąg do Trondheim. Cudowna podróż dla ciała i duszy.

2. Dlaczego uważasz, że to miejsce jest odpowiednie na wartościowe katolickie wakacje?

– Taka pielgrzymka to dobre połączenie piękna przyrody, czasu na ciszę i na dobre rozmowy z innymi podróżnikami. Wycieczkę można zorganizować z noclegiem w dobrym łóżku i jedzeniem lub z namiotem i ekwipunkiem turystycznym.

3. Odwiedziłaś to miejsce, jak tam jest?

–  Pojechałam w podróż z synem. To była fantastyczna wycieczka - przy dobrej pogodzie, z przystankiem w Trondheim i świętem olsok.

 

DO ŚW. OLAFA: Jeśli w ostatniej połowie lipca wyruszasz na pielgrzymkę w okolice Dovre

masz okazję zobaczyć  obchody olsok w katedrze Nidaros w Trondheim, 29 lipca. Zdjęcie: Petter T. Stocke-Nicolaisen

IMG_3439.jpeg

 

 

4. Czy jest coś specjalnego, o co powinniśmy zadbać, kiedy tam jedziemy?

– Dobre buty!

5. Jaką literaturę poleciłbyś na wyjazd? Coś do refleksji?

–  Zbiór wierszy ks. Paula Murraya OP.

 

 

 

3. Kaplica św. Wawrzyńca Ruiz, Finnmark

Photo14558.jpeg

DUŻY W MAŁYM: – Tutaj mamy kościół, który powstał, bo najpierw mieliśmy „parafię”, być może to parafia, która najbardziej imponuje mi w Norwegii. Początkowo składała się z Norwega, który na własną rękę odnalazł Kościół - mówi mgr. Torbjørn Olsen o katolickiej parafii we wczesnych początkach Kirkenes. Fot. Dariusz Banasiak OCist.

 

Mgr. Torbjørn Olsen, wikariusz biskupi i proboszcz parafii św. Teresy w Hønefoss:

1. Gdzie poleciłbyś norweskim katolikom pojechać tego lata?

–  Kaplica św. Wawrzyńca Ruiza, Nybrottsv. 5, 9914 Bjørnevatn, czyli Kościół katolicki w Kirkenes.

2. Dlaczego uważasz, że to odpowiednie miejsce na ciekawe wakacje dla katolików?

–  Kościół dość prosty, kaplica z salą parafialną itp. w domu mieszkalnym.

Znajdujemy się  na najdalszych katolickich „peryferiach”, Norwegii (nie licząc Svalbardu).

Tutaj mamy kościół, który powstał, bo najpierw mieliśmy „parafię”, być może to parafia, która najbardziej imponuje mi w Norwegii. Początkowo składała się z Norwega, który na własną rękę odnalazł Kościół. Potem pojawiło się kilka Filipinek, a potem jeszcze więcej, nie tak wiele, ale były one bardzo aktywne i zaangażowane. Modlili się i żyli katolickim życiem najlepiej jak potrafili, a kiedy pojawił się ksiądz, został przyjęty znacznie lepiej, niż można by się spodziewać. To było prawie tak, jakby spełniły się ich tęsknoty. A potem parafia dostała kościół. Nazwa była kontrowersyjna. Biskup nie chciał się na nią zgodzić. Ale proboszcz nalegał, aby nazwać kościół  na cześć Wawrzyńca Ruiza, pierwszego i najważniejszego świętego Filipin, misjonarza, który wyjechał z Filipin do Japonii, gdzie poniósł męczeńską śmierć. Proboszcz powiedział, że ludzie często „zabierają” swoich świętych ze sobą. I tak to było. O ile mi wiadomo, jest to jedyny w Europie kościół Wawrzyńca Ruiz (ale może w przyszłości pojawi się ich więcej?).

ODWAŻNY MĘCZENNIK: Św. Wawrzyniec Ruiz zmarł w Nagasaki po torturach

przez ścięcie 29 września 1637. Fot.: o. Dariusz Banasiak OCist.

Photo14559.jpeg

 

3. Sam odwiedziłeś to miejsce. Jak tam jest ?

– Tak, kilka razy, a po tym, jak na miejscu mamy księdza, miło jest spotkać tam współbrata.

Miejsce jest skromne, lecz warto zwrócić uwagę na szczegóły.

Latem 1992 roku miałem pracować jako zastępca przez miesiąc w Hammerfest. Najpierw, w czwartek był dzień jazdy z Tromsø do Hammerfest, a następnie dzień później do Kirkenes (gdzie nie mieliśmy wtedy własnego kościoła, ale korzystaliśmy z kościoła Kirkenes). W sobotę odbył się chrzest w Kirkenes i wziąłem udział w przyjęciu po chrzcie, zanim w niedzielę wieczorem pojechałem z Kirkenes do Hammerfest (całą noc w słońcu o północy!), aby odprawić tam Mszę. Podróż została skrócona o pół godziny, dzięki jeździe przez Finlandię. Kiedy więc po drodze odmawiałem nieszpory, byłem nie tylko w innym kraju, ale także w innym kościele i innej diecezji (Helsinki) i musiałem tam modlić się za biskupa, mimo że była to wycieczka duszpasterska w jednym z naszych kościołów.

Wiele lat później wróciłem jako administrator prelatury w Tromsø, aby udzielić sakramentu bierzmowania. Wtedy bierzmowałem młodzieńca, którego ochrzciłem podczas mojej pierwszej podróży!

4. Czy jest coś specjalnego, o co powinieneś zadbać, kiedy tam jedziesz?

–  Poświęć trochę czasu i zaplanuj dobrze podróż, wtedy naprawdę na niej skorzystasz. Powinieneś jechać z Bjørnevatn w dolinie Pasvik, aby „zobaczyć” Rosję z jednego z norweskich punktów obserwacyjnych, a jeśli jesteś wystarczająco wytrwały, powinieneś również udać się do Svanvik i odwiedzić Øvre  Pasvik Centrum Parku Narodowego (Øvre Pasvik nasjonalparksenter).

Jeśli starczy ci czasu, warto wybrać się także nad rzekę Grense Jakob z kaplicą króla Oscara II, a także do Neiden z kościołem Neiden. A potem trzeba poszukać zielonych kopuł przy cerkwi w Boris Gleb. Wszystkie te trzy kościoły były „kościołami propagandowymi” zbudowanymi w celu „ochrony” ludzi przed ortodoksyjnym, luterańskim i katolickim (!) niebezpieczeństwem. Charakteryzuje je rozmiar i specjalny wygląd. W Neiden trzeba oczywiście zobaczyć (przynajmniej z zewnątrz) maleńką prawosławną kaplicę św. Jerzego, najstarszą budowlę kościelną w Finnmark, związaną z prawosławnym świętym Tryfonem. Na nowej drodze między Kirkenes a granicą Storskog (trasa prowadzi dalej do Nikel w Rosji) należy zauważyć, że zarządcy dróg nazwali tunel imieniem świętego (ale w imię sekularyzmu używa się tylko nazwy święty!). Ponadto warto spędzić trochę czasu w Kirkenes i przyjrzeć się ogromnym kopalniom w Bjørnevatn. Jest tu wiele do zobaczenia!

Teraz nie jest tak łatwo dostać się do Rosji, ale możesz sobie wyobrazić, że przekraczasz granicę w Storskog. Po pół godzinie jesteś w Nikel, niezbyt pięknym mieście, które ma jednak niezwykle ciekawą historię. W Murmańsku trzy lata temu spotkałem katoliczkę na motocyklu, która pochodziła z Nikel (gdzie znajduje się nowa cerkiew). Nawiasem mówiąc, na Półwyspie Kolskim jest kilka tysięcy katolików, znacznie więcej niż w Finnmark! Jeśli pojedziesz trochę dalej, dotrzesz do Peschenga (po fińsku: Petsamo). To stąd w 1940 roku księżniczka Marta z Ragnhildą, Astrid i Haraldem obrała kurs na Stany Zjednoczone (nie bez powodu film Atlantic Crossing doczekał się ostrej krytyki). Ważniejszy jest klasztor prawosławny założony przez św. Tryfona, który był wielokrotnie niszczony. Obecnie na tym terenie wybudowano duży i piękny klasztor prawosławny.

5. Jaką literaturę poleciłbyś na wyjazd? Coś do przemyślenia?

- Caroline Serck-Hanssens Helgen i grenseland. – arven fra Trifon av Petsjenga wyd. Orkana (ISBN: 9788281043053).

 

 

 

Czytaj więcej na katolsk.no

Poznaj katolickie miejsca w Norwegii tego lata

Wakacje w Norwegii 2020. Część 1: Pielgrzymka do Hamar

Wakacje w Norwegii 2020. Część 2: Pielgrzymka do Trondheim

Wakacje w Norwegii 2020. Część 3: Oslo - pielgrzymka do Margaretakirken

Wakacje w Norwegii 2020. Część 4: Stiklestad

Święty Olaf - patron Norwegii

 

 

Czytaj artykuł po norwesku