Oświadczenie bp. Eidsviga w sprawie bp. Müllera

Kościół katolicki w Norwegii przeżywa głęboki wstrząs po tym, jak w dniu 6 kwietnia br. Kongregacja Nauki Wiary podała do wiadomości, że bp Georg Müller, były biskup Trondheim, przyznał się do nadużycia seksualnego wobec osoby nieletniej, co było powodem jego ustąpienia ze stolicy biskupiej w zesłanie Ducha Świętego ubiegłego roku.

Trudno mi w tej sytuacji znaleźć odpowiednie słowa. Przede wszystkim pragnę wyrazić współczucie Ofierze tego zdarzenia i wyrazić nadzieję, że zostanie spełnione jej życzenie zachowania anonimowości. Brzemię, jakie z powodu wykorzystania seksualnego musi ona nieść, jest wystarczająco ciężkie. Cała sprawa została potraktowana zgodnie z obowiązującymi w Kościele zasadami oraz wymaganiami postawionymi przez Ofiarę, zaś jej życzenia zostały spełnione w sposób możliwie pełny.

W imieniu Kościoła chciałbym wyrazić zażenowanie sprawą i podkreślić, że bp Müller postąpił wbrew wszelkiemu obowiązującemu prawu i przyrzeczeniom, jakie złożył. W jednym z moich kazań wygłoszonych w Wielkim Tygodniu, w którym podjąłem temat skandali seksualnych w Kościele powiedziałem: W całej historii Kościoła nikt nie miał nigdy prawa podnosić ręki na dzieci lub małoletnich. Słowa Ewangelii: ,Kto by stał się powodem grzechu jednego z tych małych… ' pozostają aktualne na zawsze. Dlatego wydarzenia te, wyjąwszy kilka skrajnych przypadków, miały miejsce zawsze skrycie i w ciemności. Krzywda wyrządzona dzieciom jest jednocześnie zawodem sprawionym Kościołowi i jego misji.

Wśród ogólnego zwątpienia, jakie dziś wszyscy odczuwamy, iskierką nadziei jest jednoznaczna i szybka reakcja Stolicy Apostolskiej w sprawie bp. Müllera, od kiedy została ona zgłoszona. Chociaż zgodnie z prawem norweskim sprawa uległa przedawnieniu, to jednak podpada ona jeszcze pod prawodawstwo kościelne. Dlatego bp Müller nie może pełnić żadnej funkcji kościelnej.

W tych trudnych dniach nie możemy uczynić wiele więcej ponad to, że zachowamy się właściwie i po ludzku, niezmordowanie będziemy pracować nad tym, by coś podobnego nigdy więcej się nie wydarzyło, w modlitwie zanoszonej do Boga i pokucie prosić będziemy w intencjach Ofiary, księży i świeckich Prałatury w Trondheim, całego Kościoła w Norwegii i wszystkich, którzy na całym świecie cierpią z powodu przypadków nadużyć seksualnych. Raz jeszcze chciałbym powrócić do mojego kazania: Czy coś tak strasznego, co teraz przeżywamy, może prowadzić do dobra? Wierzę, że tak, ale trzeba to widzieć w pewnej całości. Takie  wydarzenia mogą być swego rodzaju oczyszczeniem. Kościół przeżył je w swojej historii wiele razy, gdy doświadczał  podziałów dotyczących wiary, herezji i prześladowań, podejrzliwości i politycznych ataków. Różnica polega jednak na tym, że obecne wydarzenia uderzają w nasze serca i w nasze słabości. Smutek, jaki nas przygniata, nie jest teoretyczny i dlatego tak strasznie ciąży. Chciałbym Was prosić, byście pomyśleli o tych dzieciach, ktoacute;rym jak dotąd została oszczędzona przemoc, byśmy wreszcie nauczyli się stawiać rozsądne granice, (…). Trzeba nam się podnieść i wyraźnie stawać czytelnymi członkami Ciała Chrystusa, w którym panuje jedynie dobro, zło zaś jest zwalczane.

W tych dniach zapewniam wszystkich o mojej wstawienniczej modlitwie, zwłaszcza wiernych w Norwegii Środkowej. Żadną miarą nie zasłużyliście przecież na ciężar, który przypada wam dziś dźwigać. Módlcie się też za mnie, bym otrzymał łaskę bycia dobrym pasterzem w tym czasie, który dla nas wszystkich jest tak trudny.

Poza tym nadal odsyłam do mojego "Listu pasterskiego w trudnym dla Kościoła czasie" oraz wyżej cytowanych kazań.

Klosterneuburg, Austria, 6 kwietnia 2010 r.

+ Bernt Eidsvig Kan.Reg.

Administrator Apostolski Prałatury w Trondheim

KI - Katolsk Informasjonstjeneste (Oslo); ls/mt/mt (6. april 2010)

av Webmaster publisert 12.04.2010, sist endret 12.04.2010 - 21:49